Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.02.2017 14:00 Publikacja: 07.11.2016 12:22
W historycznym centrum Singapuru sąsiadują ze sobą nowoczesne wieżowce i dawne kolonialne gmachy. Poniżej: Victoria Theater z pomnikiem sir Stamforda Rafflesa, założyciela miasta. Jeszcze niżej: dawny Sąd Najwyższy, miejsce kapitulacji Japończyków w 1945 r., obecnie Narodowa Galeria Sztuki.
Foto: Archiwum
Singapur – miejsce, które od lat zajmuje czołowe pozycje w zestawieniach najlepszych centrów finansowych świata, rankingach wolności gospodarczej i najlepszych lokalizacji do prowadzenia biznesu. Azjatyckie centrum rynkowych gier przyciągające finansistów z całego świata, będące dla ludzi Zachodu bramą do Chin, a dla Chińczyków przedsionkiem Zachodu. I wreszcie miasto-państwo, które odniosło niekwestionowany gospodarczy oraz cywilizacyjny sukces. Podobnie jak Hongkong stanowiące udany przykład azjatycko-europejskiej mieszanki cywilizacyjnej, a przy tym będące dużo grzeczniejszą wersją tegoż Hongkongu. Przykład realizacji współczesnej utopii, dalekiego od demokracji w zachodnim stylu „państwa niańki" sięgającego po daleko idącą inżynierię społeczną – jak mówią złośliwi, państwa „przyjaznego, demokratycznego faszyzmu". Jest to kraj pełen sprzeczności, a przy tym funkcjonujący niemal jak w zegarku. Autor tego artykułu miał okazję odwiedzić Singapur podczas swojej niedawnej podróży do Azji oraz przyjrzeć się funkcjonowaniu tego niezwykłego państwa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Początek drugiej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa przyniósł inwestorom dużo wstrząsów i rozczarowań. Choć indeks S&P 500 jeszcze w lutym ustanowił rekord wszech czasów. Powrót do trwałych zwyżek może być bardzo trudny.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas