Drużyna Zełenskiego wie, co chce słyszeć naród i inwestorzy

Zagranicy obiecywane są masowe prywatyzacje, a elektoratowi zrobienie porządku w kraju.

Publikacja: 03.08.2019 11:54

Wołodymyr Zełenski został prezydentem Ukrainy, zdobywając ponad 70 proc. poparcia w drugiej turze wy

Wołodymyr Zełenski został prezydentem Ukrainy, zdobywając ponad 70 proc. poparcia w drugiej turze wyborów. Później jego partia zdobyła kontrolę nad parlamentem.

Foto: Shutterstock

Po raz pierwszy w historii niepodległej Ukrainy jedna siła polityczna kontroluje urząd głowy państwa, rząd i parlament. Wybory parlamentarne przeprowadzone 21 lipca dały imponujące zwycięstwo partii Sługa Narodu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Stronnictwo, które zostało powołane do życia ledwie kilka miesięcy temu i budowało od zera struktury w terenie, zdobyło 43,1 proc. głosów, co daje mu komfortową większość w parlamencie: 253 mandaty (43 mandaty zdobyła otwarcie prorosyjska Opozycyjna Platforma „Za Życie", 26 – partia Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko, 25 – Europejska Solidarność byłego prezydenta Petra Poroszenki, a 20 – partia Głos Rockmena Swiatosława Wakarczuka). Do parlamentu nie dostało się wielu polityczno-biznesowych weteranów, jak np. oligarcha Konstantin Żewago. W ich miejsce pojawili ludzie pozbawieni jakiegokolwiek doświadczenia politycznego, a idący na fali popularności prezydenta Zełenskiego. Wygrali dzięki hasłom odnowienia życia politycznego Ukrainy i odsunięcia od władzy skompromitowanych polityków. Hasła te chwyciły, choć przecież tajemnicą poliszynela jest, że Zełenski został wykreowany przez kontrowersyjnego oligarchę Ihora Kołomojskiego (prezydent nie gardzi wsparciem ludzi związanych z poprzednimi ekipami – szefem jego administracji jest Andrij Bohdan, były prawnik Kołomojskiego, wiceminister sprawiedliwości w latach 2007–2010 i były doradca m.in. ds. walki z korupcją prorosyjskiego premiera Mykoły Azarowa). Program Sługi Narodu jest jak na razie sporą niewiadomą. Czy taka ekipa ma szansę na zreformowanie Ukrainy?

Obiecywane reformy

Reakcja rynków na zwycięstwo Sługi Narodu była mieszana. Hrywna zareagowała pozytywnie. Od ostatniej sesji przed wyborami zyskała 2,6 proc. wobec dolara, a od początku roku blisko 10 proc. Pod koniec tego tygodnia za 1 USD płacono około 25 hrywien, czyli kurs wrócił na poziom z połowy 2016 r. Giełda była bardziej powściągliwa. Indeks Ukrainian Equities zyskał od ostatniej przedwyborczej sesji 0,5 proc. Indeks PFTS spadł w tym czasie o 1,3 proc. (choć od początku 2018 r. zyskał 77 proc.).

– Inwestorzy dobrze przyjęli wyniki wyborów. Rentowności ukraińskich obligacji denominowanych w dolarach są bliskie najniższych poziomów od dekady. Prawdopodobnie inwestorzy nadmiernie ekscytują się tym, co się może zdarzyć w przyszłości. Prezydent Zełenski ma co prawda silniejszy mandat do renegocjowania wartej 3,9 mld USD umowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, ale dyskusje dotyczące zacieśniania polityki fiskalnej wskazują, że mało prawdopodobne jest, by te renegocjacje były łatwym zadaniem. Słabości zewnętrzne Ukrainy wciąż są duże. Zewnętrzne potrzeby finansowe (m.in. pozycja na rachunku obrotów bieżących oraz zadłużenie zagraniczne zapadające w ciągu roku) są równe około 80 proc. rezerw walutowych kraju, co jest jednym z najwyższych poziomów wśród gospodarek wschodzących – twierdzi Jason Tuvey, ekonomista z Capital Economics.

Mimo wszystko sytuacja gospodarcza na Ukrainie nie jest tak zła, jak w pierwszych latach rządów jego poprzednika Petra Poroszenki. Średnia prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga mówi, że ukraiński PKB zwiększy się w tym roku o 2,7 proc., podczas gdy w zeszłym wzrósł o 3,3 proc. Dla porównania, MFW prognozuje wzrost o 2,7 proc., a Narodowy Bank Ukrainy 3 proc. W przyszłym roku tempo rozwoju ma jednak przyspieszyć do 3 proc. Stopa bezrobocia ma się zmniejszyć z 8,8 proc. w 2018 r. do 8,6 proc. w tym roku, a inflacja wyhamować z 11 proc. do 8,6 proc. Jesienią zeszłego roku Ukraina porozumiała się w sprawie programu pomocowego wartego 3,9 mld USD. Przed wyborami Fundusz wstrzymał ten program, ale najprawdopodobniej wznowi go po rozmowach z nowym rządem. Ołeksij Honczaruk, 35-letni szef zespołu ekonomicznego prezydenta, zapewnia, że najpóźniej we wrześniu będzie nowe porozumienie z MFW.

GG Parkiet

Honczaruk zapowiada również szereg reform. Prywatyzacje mają zostać przyspieszone, obrót ziemią rolną zliberalizowany, a w sektorze surowcowym mają się pojawić inwestorzy zagraniczni. – Banki powinny zostać sprzedane jako pierwsze. Chcę, by dziesięć dużych, systemowych banków weszło na Ukrainę – powiedział Honczaruk w rozmowie z agencją Bloomberga. Wzrost gospodarczy ma przyspieszyć do 5 proc., co ułatwi zmniejszanie deficytu budżetowego (w 2018 r. wynosił 1,9 proc. PKB). Oczywiście wizję reform snuło też kilka poprzednich ekip i niewiele z tego wyszło. Inwestorzy liczą jednak, że stabilna większość w parlamencie pozwoli na realizację chociaż części z tych planów.

Ekipa Zełenskiego oczywiście pokazuje inną twarz inwestorom, a inną zwykłym Ukraińcom. Prezydent przeprowadza „gospodarskie wizyty" w stylu Łukaszenki. Podczas jednej z nich ostro zrugał przed kamerami dyrekcję jednego ze szpitali za stan tej placówki. Podczas innej przyłapał celnika na posiadaniu najnowszego iPhone'a. W krajach byłego ZSRR takie pokazowe inspekcje są dobrze przyjmowane przez opinię publiczną, tęskniącą za „carem", który silną ręką zrobi porządek w państwie. Zawodowy aktor Zełenski jest, jak widać, zdolny do odgrywania tej roli.

Zmierzch oligarchów?

GG Parkiet

Zełenski został wykreowany przez oligarchę Ihora Kołomojskiego (i jego decyzje z początku prezydentury są generalnie korzystne dla interesów Kołomojskiego), ale nie jest przesądzone, że będzie zależny od swego patrona. Prezydent dostał przecież ogromny mandat zaufania od społeczeństwa i może jeszcze zwiększyć swoją władzę, prowadząc do przedterminowych wyborów samorządowych.

„Popularność Zełenskiego, będąca głównym źródłem sukcesu jego partii, spowodowała, że wielu doświadczonych parlamentarzystów przegrało walkę o miejsce w nowej Radzie Najwyższej. Innym aspektem tego zwycięstwa jest również osłabienie wpływów w parlamencie niektórych oligarchów, przede wszystkim Rinata Achmetowa. Jednocześnie wciąż niejasne jest, jak duży wpływ na życie polityczne Ukrainy będzie miał inny oligarcha – Ihor Kołomojski, który w czasie kampanii prezydenckiej silnie popierał Zełenskiego. Szacuje się, że może on kontrolować kilkudziesięciu deputowanych, jednak dopiero przyszłe nominacje rządowe i w spółkach Skarbu Państwa pokażą jego realny zakres oddziaływania. Konflikt między Kołomojskim i Zełenskim wydaje się kwestią czasu z powodu ambicji oligarchy, otwarte pozostaje pytanie o jego skalę i charakter" – pisze Tadeusz Iwański, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.

GG Parkiet

Czyżby więc zwycięstwo Zełenskiego było „łabędzim śpiewem" ukraińskich oligarchów? Z pewnością jest jeszcze zbyt wcześnie, by wróżyć koniec ich rządów na Ukrainie. Co prawda wpływy wielu z nich mocno spadły, ale przecież nie zniknęły całkowicie. Nowi, mało znani parlamentarzyści mogą być podatni na ich lobbing, a kadry urzędnicze nie dadzą się łatwo oczyścić z układów korupcyjnych. Ukraina to kraj, który wciąż ma bardzo dużo do zrobienia w kwestii reform, a Władimir Putin na pewno nie będzie jej tego zadania ułatwiał. Gdyby Zełenski poniósł klęskę i zawiódł zaufanie Ukraińców, na scenie politycznej wytworzyłaby się ogromna i niebezpieczna próżnia.

Ukraińskie spółki z GPW nie dają w tym roku zarobić

WIG-Ukraine, indeks ukraińskich spółek notowanych na GPW, radzi sobie w tym roku dość słabo. W końcówce tygodnia był nieco niżej niż na początku roku (podobnie jak WIG), a przez ostatnie 12 miesięcy stracił ponad 6 proc. (WIG zniżkował w tym czasie o około 2 proc.). Indeks ukraińskich spółek z warszawskiej giełdy jest zdominowany przez firmy z branży rolniczej, a to oznacza, że duży wpływ ma na niego koniunktura w ukraińskim rolnictwie. Akcje niemal wszystkich z tych spółek ten rok mają niezbyt udany. Papiery Kernela wróciły do poziomu z początku roku. Akcje Astarty wzrosły od początku stycznia o około 2 proc., ale od szczytu z marca zniżkowały aż o 28 proc. Papiery Ovostar Union staniały od początku roku aż o 25 proc., a Agrotonu o 5 proc. Wyróżniają się na tym tle papiery Industrial Milk, które zyskały od początku stycznia ponad 20 proc. Czy inwestowanie w ukraińskie spółki z GPW dało zarobić inwestorom w długim terminie? Trudno powiedzieć. Przez ostatnie trzy lata indeks WIG-Ukraine zniżkował o prawie 20 proc., w ciągu pięciu lat zyskał jednak 34 proc., ale już od 2011 r. spadł o 54 proc. Był w trendzie spadkowym do jesieni 2014 r. Później się odbił, ale wiosną 2017 r. jego trend wzrostowy się skończył. Później zaczął się zjazd w dół. Czy rządy Zełenskiego go zatrzymają?

Gospodarka światowa
Na czyje zwycięstwo stawia rynek?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
USA: inwestorzy zaczęli wątpić w swoją strategię wyborczą
Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?