Rezygnacja Joe Bidena ze starań o reelekcję zachęciła inwestorów do wzmożonych zakupów.  O takim scenariuszu spekulowano już od kilku dni, ale jego realizacja oznaczała spadek niepewności w krótkim terminie. Większość głównych indeksów na zachodnioeuropejskich giełdach wystartowała na plusach, ale w trackie sesji zwyżki nabrały tempa. Od obiecujących wzrostów rozpoczęła się również sesja za oceanem. Mimo sprzyjającego otoczenia inwestorzy handlujący w Warszawie nie wykazywali zbyt dużej ochoty zakupów, co sprawiło, że krajowe  indeksy wyraźnie zostały w tyle za pozostałymi rynkami akcji. WIG20 zakończył notowania tylko 0,2 proc. na plusie, co trudno uznać za przekonujące odbicie po mocno rozczarowującym zeszłym tygodniu.

Czytaj więcej

Wycofanie się Bidena to oddech ulgi dla rynków wschodzących

Na krajowym parkiecie początkowo większość spółek z indeksu WIG20 ochoczo odrabiała  zeszłotygodniowe straty, ale popyt dość szybko złapał zadyszkę.  Jeśli chodzi o ich zasięg zwyżki to pozytywnie wyróżniały się walory Budimeksu, drożejąc o ponad 2,1 proc. Ponadto do łask wróciły akcje Cyfrowego Polsatu i LPP. Do zwyżki przyłączyły się także papiery największych banków PKO BP i Pekao, a także Aliora. Na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych, znalazł się KGHM, którego akcje  zniżkowały już szóstą sesję z rzędu, tym razem tracąc blisko 2,7 proc. Do pozbywania się walorów koncernu skłoniła inwestorów pogłębiająca się korekta cen miedzi. Na celowniku sprzedających były także walory  Dino i Orlenu.

Na szerokim rynku nieco chętniej pozbywano się akcji, stąd niewielka przewaga przecenionych walorów. Pozytywnie wyróżniały się akcje firm biotechnologicznych notując najbardziej efektowne, w kilku przypadkach ( Pure Biologics i Nano Group) nawet dwucyfrowe zwyżki kursów.

Czytaj więcej

Bez reakcji na rezygnację Bidena