Chiny kupują najwięcej na świecie surowców energetycznych, metali, a także artykułów pochodzenia rolniczego. Indeks Standard & Poor’s GSCI składający się z cen 24 surowców zniżkował w południe w Londynie o 0,6 proc., do 642,22 pkt.
Ropa naftowa taniała wczoraj czwarty dzień z rzędu również dlatego, że słabnie napięcie w Egipcie, a prognozy wskazują na wzrost zapasów ropy w USA. Po południu na londyńskiej ICE baryłka ropy Brent kosztowała 98,87 USD wobec 99,25 USD na poniedziałkowym zamknięciu.Tona miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali staniała pod koniec notowań do 9959 USD z 10045 USD na zamknięciu dzień wcześniej. Na wiadomość o podniesieniu stóp procentowych w Chinach spowodowanym koniecznością ograniczenia inflacji, wzrosły ceny złota. Na nowojorskim rynku Comex za uncję płacono 1395,90 USD, najwięcej od 20 stycznia.
Kierownictwo chińskiego banku centralnego doskonale zdawało sobie sprawę z tego, że decyzja o podniesieniu stóp procentowych może wstrząsnąć rynkami akcji i surowców na całym świecie. Dlatego wybrano taki czas na jej publikację, by zminimalizować negatywne skutki. I rzeczywiście się udało, bo decyzja Ludowego Banku Chin ukazała się na jego stronie internetowej o 11.30 naszego czasu. A więc wtedy, gdy sesje na azjatyckich giełdach były już zakończone, w USA jeszcze się nie zaczęły, a europejscy inwestorzy mieli wystarczająco dużo czasu, by do zamknięcia sesji ochłonąć z pierwszego, niewątpliwie negatywnego wrażenia. Pod tym względem starannie dobrano nie tylko godzinę publikacji, ale także dzień, bo w Chinach wczoraj świętowano jeszcze rozpoczęcie Księżycowego Nowego Roku. W dodatku Roku Królika, w którym kursy akcji powinny wręcz skokowo rosnąć.
Na największych zachodnioeuropejskich giełdach od rana kursy lekko rosły, tuż przed południem zaczęły spadać, ale około 16.00 na tablicach znowu zaczął przeważać kolor zielony. Decyzja chińskiego banku nie była przecież czymś strasznym, bo nawet po spowolnieniu tempo chińskiego wzrostu nadal będzie największe wśród czołowych gospodarek i nadal Chiny będą dużo wszystkiego importowały. Z indeksów branżowych najbardziej wzrósł motoryzacyjny po tym, jak Toyota aż o 40 proc. podniosła prognozę tegorocznego zysku.
Na nastroje europejskich inwestorów pozytywnie wpłynęło też plusowe otwarcie sesji w Nowym Jorku. Tam akcje McDonald’s zyskały aż 3,2 proc. po raporcie o wzroście sprzedaży o 5,3 proc. Przewiduje się, że w ub.r. zyski spółek z indeksu Standard & Poor’s 500 wzrosły o 29 proc., najbardziej od 1995 r., a w tym będą zwyżkowały średnio o 15 proc.