Większe od średnich poziomów wolumeny obrotu świadczą o sporej aktywności inwestorów na naszym rynku, zarówno zagranicznych, jak i lokalnych. Warto zauważyć jednakże, iż lutowe tempo wzrostu polskiego rynku wyraźnie osłabło w porównaniu z większością pozostałych kluczowych giełd. Od początku miesiąca WIG wzrósł w sumie jedynie o 0,8 proc. w porównaniu na przykład z DAX (+3,6 proc.), S&P 500 (+2,3 proc.) lub tureckim ISE 100 (+3,8 proc.). Dodatkowo w okresie tym pogłębiła się jeszcze mocniej dysproporcja w zwyżce mniejszych i dużych spółek (wzrost sWIG80 o 4,3 proc. w porównaniu ze spadkiem WIG20 o 0,7 proc.). W ślad za tym widoczna jest zdecydowana poprawa płynności obrotu na mniejszych spółkach w porównaniu z okresem sprzed kilku miesięcy. Cały czas na wysokich poziomach utrzymują się ceny surowców.

Na wczorajszej sesji, po dwudniowej korekcie rynek powrócił do wzrostu. Nie widać większej chęci wśród inwestorów do pozbywania się akcji, utrzymuje się ciągle spory optymizm na rynku.

Równocześnie rozpoczął się sezon publikacji wyników finansowych spółek za IV kw. 2011 r. Dotychczasowe wyniki, oprócz Banku Handlowego (który zaskoczył pozytywnie), w większości są zgodne z konsensusem rynkowym (BRE, ING, Millennium, Kęty) lub rozczarowujące dla rynku (PKN, Kredyt Bank). W bankach widoczna jest silna konkurencja o depozyty detaliczne, co wywołuje presję na marżę odsetkową oraz możliwe problemy z dalszymi przyrostami wyniku prowizyjnego. Z kolei Kęty, będące często historycznie dobrym barometrem stanu ogólnej koniunktury gospodarczej, mimo iż prognozują na 2012 rok możliwość powtórzenia swoich wyników finansowych z 2011 r., sugerują równocześnie, iż widzą obecnie bardziej wymagające warunki rynkowe dla funkcjonowania swojego biznesu niż w roku poprzednim. Wydaje się, iż wyniki kolejnych spółek nie przyniosą większych niespodzianek.

W dalszym ciągu w centrum uwagi inwestorów pozostaje sytuacja w Grecji – niby osiągnięte zostało porozumienie w kwestii podjęcia koniecznych oszczędności fiskalnych, jednakże nie znajdują one akceptacji w społeczeństwie. Kluczowa w kolejnym okresie pozostanie kwestia realności i możliwości szybkiego wykonania reform. Obniżki ratingów dla 34 włoskich banków świadczą również o poważnych problemach kolejnego kraju z grupy PIIGS. Reasumując, sytuacja w Grecji wygląda w krótkim terminie na rozwiązaną, aczkolwiek problemy długoterminowe pozostają. Wydaje się, iż uczestnicy rynku silnie wyczekują i życzyliby sobie korekty spadkowej, podczas której mogliby dokupić akcji. Może to sugerować, iż korekta będzie stosunkowo płytka albo już jest za nami.