Indeksy odbiły się po największych stratach w tym roku. Pozytywną informacją była też udana aukcja włoskiego i francuskiego długu. Nowojorski S&P500 w pierwszej fazie sesji odrabiał stratę z ubiegłego tygodnia, pierwszą w tym roku. Najbardziej drożały spółki finansowe, a cena akcji Apple po raz pierwszy przekroczyła poziom 500 dolarów. Gazowy potentat Chesapeake Energy drożał ponad 4 proc., gdyż zamierza sprzedać lub wydzielić majątek wyceniany na 12 mld USD. Ostatecznie wszystkie amerykańskie indeksy zamknęły się lekko na plusie.
Paneuropejski Stoxx600 zyskał wczoraj 0,7 proc. Po raz pierwszy od września 2010 roku wskaźnik ten zaliczył „złoty krzyż", gdyż jego 50-dniowa średnia ruchoma znalazła się powyżej 500-dniowej. Dla części analityków technicznych taki układ jest zapowiedzią dalszego wzrostu indeksu. W czołówce rosnących branż było górnictwo (BHP Billiton, Rio Tinto, Anglo Am erican), ale skalą zwyżki najbardziej imponowała brytyjska spółka telekomunikacyjna Cable & Wireless Worldwide. Jej akcje podrożały ponad 30 proc., kiedy światowy komórkowy potentat Vodafone Group ujawnił, że analizuje możliwość przejęcia tej firmy. Dobrze spisywały się banki. Kapitalizacja National Bank of Greece rosła o 9 proc., co oznaczało zwyżkę kursu w tym roku o 81 proc. Zarabiali też posiadacze akcji Commerzbanku, UBS czy Lloyds Banking Group. Areva, francuski producent reaktorów atomowych i paliwa, drożała o prawie 4?proc. W latach 2014–2030 ta firma sprzeda energetycznemu gigantowi Electricite de France 20 tys. ton uranu. Z powodu obniżonej rekomendacji taniały walory telekomunikacyjnego Alcatela-Lucenta.
W Nowym Jorku cena ropy WTI odbiła się od trzydniowego dołka, a jednym z czynników było ryzyko zablokowania irańskiego eksportu. Iran skarży się, że sankcje finansowe negatywnie wpływają na wydobycie ropy, a spadki produkcji i eksportu mogą przyspieszyć. Na rynku londyńskim cena gatunku Brent zmieniała się w przedziale 117,56–118,61 dolara. Coraz więcej funduszy hedgingowych i innych dużych spekulantów obstawia dalsze zwyżki notowań tego surowca. Przed godz. 17 Brent kosztowała 117,76 USD, o 0,47 USD więcej niż w piątek.
Tona miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali drożała maksymalnie do 8587 dolarów za tonę z dostawą za trzy miesiące. – Miedź jest dla nas preferowanym metalem przemysłowym – twierdził Peter Richardson, analityk Morgan Stanley w Melbourne. Spodziewa się wysokich cen jeszcze przez dwa lata. Przed godz. 17 miedź kosztowała 8405 USD, o 73 USD mniej niż na koniec minionego tygodnia. Notowania złota na rynku spot (dostawy natychmiastowe) w Londynie zmieniały się w przedziale 1716,17–1734,07 dolara. Wieczorem było 1723 USD (+1 USD).