Play trafi na giełdę? Może, ale decyzja najwcześniej za rok

Założyciel sieci Play zapewnia, że dziś nie planuje jej sprzedaży. Na wprowadzenie firmy na giełdę może się zdecydować, gdy minie niepewność związana z OFE.

Publikacja: 23.11.2013 11:00

Play trafi na giełdę? Może, ale decyzja najwcześniej za rok

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Założyciel sieci komórkowej Play nie wyklucza wprowadzenia jej na giełdę, ale na decyzję w tej sprawie poczekamy jeszcze przynajmniej rok. – Nie zamierzam sprzedawać udziałów w P4. Wiem, że w 2009 r. mówiłem, że zrobię to, ale zmieniłem zdanie i zostaję – mówi nam Thor Bjorgolfsson, jeden z najbogatszych Islandczyków i właściciel funduszu Novator. Islandczyk ma mniej niż połowę (49,7 proc.) udziałów P4, ale z greckim biznesmenem Panosem Germanosem kontroluje komórkową sieć.

Od TP do Telii

W 2009 r., gdy jego majątek skurczył się nagle z powodu kryzysu finansowego, w rozmowie z „Parkietem" Bjorgolfsson oceniał, że dobrym momentem będzie osiągnięcie przez telekom 10 proc. rynku. Stało się to rok później, ale Play właściciela nie zmienił, choć przymierzała się do jego zakupu Telekomunikacja Polska.

W 2011 r. właściciele Playa przyglądali się sprzedaży Polkomtela, operatora sieci Plus i – jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji – prowadzili rozmowy ze szwedzką Telią Sonerą, która interesowała się zakupem Polkomtela od państwowych firm. Pomysł polegał na realizacji transakcji, w której Szwedzi jednocześnie przejęliby obie firmy. Tak się jednak nie stało, bo wszystkich zainteresowanych siecią Plus przelicytował wówczas Zygmunt Solorz-Żak.

– Przekonuje mnie dzisiejsza sytuacja P4, jeśli chodzi o sieć 4G i siłę marki. Zdecydowanie uważam, że ta spółka może jeszcze rosnąć – mówi teraz Bjorgolfsson. – Wprowadzenie P4 na giełdę to ciągle jedna z opcji. Dziś ze względu na zamieszanie z funduszami emerytalnymi nie jest to jednak dobry moment. Myślę, że warto poczekać z rok, aż sytuacja się wyklaruje i wtedy to przemyśleć – dodaje pytany o upublicznienie firmy. Pierwotnie miało to nastąpić w 2008 r., ale na przeszkodzie stanął kryzys finansowy.

Miliarder zapewnia, że dziś sieć Play nie potrzebuje już zastrzyku gotówki udziałowców. Nie chce jednak powiedzieć, czy liczy na wypłatę dywidendy. – Ta sprawa leży po stronie zarządu – mówi jedynie.

Pytanie jest o tyle zasadne, że, jak informowaliśmy, P4 przymierza się do refinansowania zadłużenia, tak aby móc przekazać założycielom część pieniędzy, które wyłożyli 7–9 lat temu. Nie brakuje komentarzy, że w inny sposób udziałowcom Play trudno będzie uzyskać cenę, której – jako private equity – zapewne by oczekiwali.

Wśród wymienianych przeszkód są: liczona ponoć inaczej niż u konkurencji EBITDA, utrata przewagi w postaci asymetrii stawek MTR, zbyt wysoki udział rynkowy (ryzyko, że urząd antymonopolowy się nie zgodzi) Play, wysoki dług Polkomtela, który potencjalnie mógłby chcieć przejąć konkurenta. Ile zainwestowali – precyzyjnych danych brak. Plan zakładał, że projekt pochłonie 650 mln euro inwestycji założycieli. Niewykluczone, że tyle właśnie wyłożyli w sumie (bez zakupu akcji Netii przez Novatora) obecni właściciele telekomu. W 2011 r. kapitał zapasowy firmy wynosił 2,6 mld zł.  Drugie tyle – dług firmy zaciągnięty głównie w China Development Bank.

Za rok minie 10 lat

Najdłużej – od 2005 r. – w spółce P4 jest Novator. Był 70-proc. udziałowcem Netii Mobile, spółki z grupy Netii, która wystartowała po częstotliwości  UMTS, oferując 345 mln zł.

Tollerton dołączył do P4 w 2007 r. i początkowo miał 22 proc., za które zapłacił sklepami Germanos. Wtedy udział Netii spadł do 23,4 proc. W 2008 r. stacjonarny telekom odsprzedał udziały za 130 mln euro, sporo zarabiając. W 2009 r. Tollerton zwiększył zaangażowanie w Play za 160 mln euro. Od tamtej pory ma nieco więcej udziałów niż Novator.

Bjorgolfssona teraz kusi co innego. – Nasz nowy projekt to data center zasilany zieloną energią. Realizujemy go w Islandii – mówi.

[email protected]

Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę