Zakup celulozy stanowi 50 proc. kosztów Arctic Paper, a jej rosnące ceny w I półroczu dały się firmie mocno we znaki. Oprócz tego znacząco spadł popyt na papier. – Tylko w czerwcu sprzedaż spadła o 15 proc. w porównaniu z majem. Spowodowało to obniżenie wykorzystania naszych mocy produkcyjnych do 85 proc. – informuje Jarczyński. Niski popyt nie sprzyjał podwyżkom cen papieru. Dlatego Arctic Paper wprowadza je stopniowo, a ich efekty będą widoczne dopiero w kolejnych kwartałach.
W konsekwencji w całym I półroczu spółka wykazała 50 mln zł straty netto w porównaniu z 755 tys. zł zysku rok wcześniej. Na zmniejszenie wyniku wpłynęły też wyższe odpisy amortyzacyjne i niekorzystne kursy walut. Jednocześnie obroty spółki wzrosły o 14 proc., do 1,2 mld zł.
Zarząd spółki podkreśla, że II półrocze zapowiada się dużo lepiej niż pierwsza połowa roku, ale i tak raczej nie uda się odrobić strat. – Popyt na papier rośnie, a ceny celulozy spadają. Mimo to cały rok zakończymy prawdopodobnie na minusie. Lepiej będzie natomiast w 2012 r. i spodziewam się, że wtedy wypracujemy zysk– zapowiada Jarczyński.
Ze względu na trudną sytuację w branży papierniczej Arctic Paper wstrzymał projekt rozbudowy polskiej fabryki w Kostrzynie. Firma wdraża program oszczędnościowy we wszystkich swoich czterech papierniach. Dzięki temu chce ograniczyć koszty o 60 mln zł rocznie. Dodatkową korzyść ma przynieść zwiększenie mocy produkcyjnych elektrowni wodnej w Szwecji, która dostarcza energię dla tamtejszej fabryki. Inwestycja za 30 mln SEK (14 mln zł) ruszy wiosną.