Rano akcje AmRestu drożały nawet o 5 proc. Jednak w południe kurs spadał już o ponad 1 proc. Przed godz. 13 się nie zmienia, a papiery są wyceniane na 90 zł.
Rynek najwyraźniej ma problem z interpretacją opublikowanych rano wyników. Na pierwszy rzut oka wyglądają one bardzo dobrze. W 2012 r. grupa AmRestu wypracowała 2,35 mld zł przychodów ze sprzedaży, wobec 1,92 mld zł w 2011 r. Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wzrósł do 90,9 mln zł z wcześniejszych 54,7 mln zł. Z kolei zysk operacyjny urósł do 175,7 mln zł z 90,8 mln zł.
IV kwartał nie zachwycił
Końcówka roku tradycyjnie w branży restauracyjnej nie jest zła. Co o wynikach AmRestu za IV kwartał sądzą analitycy?
- Wyniki są neutralne, odliczajac one-offy. Mocne wzrosty wynikają głównie z otwarć, bo słaba sytuacja makro przyczynia sie do negatywnych „like for lików" w CEE i Europie Zachodniej – komentuje Marek Czachor, analityk Erste Securities. Dodaje, że 2013 będzie rokiem dalszego silnego wzrostu poprzez otwarcia, wiec powinien być udany. Zwraca też jednak uwagę, że wyniki obciąża duży CAPEX.
Z kolei Małgorzata Kloka z UniCredit CAIB komentuje, że zaraportowane wyniki operacyjne AmRestu za IV kwartał są dobre, ale głównie dzięki wydarzeniom jednorazowym.