Gdyby te oczekiwania się potwierdziły, grupa zanotowałaby spadek wyniku operacyjnego o ponad 30 proc. w porównaniu z takim samym okresem 2012 r. Wynik netto okazałby się zaś przeszło ośmiokrotnie wyższy. Sprawozdanie półroczne restauracyjna spółka opublikuje jutro. Do tej pory poinformowała o wstępnej sprzedaży w II kwartale. Sięgnęła ona 664,9 mln zł, o 18,4 proc. więcej niż rok wcześniej.

– Prognozuję, że raportowany wynik netto AmRestu wyniesie w II kwartale 46 mln zł. Szacuję, że rezultaty zostaną podwyższone o 55 mln zł (przed podatkiem) w wyniku rozliczenia opcji na wykup udziałów mniejszościowych hiszpańskiej spółki. Wynik netto skorygowany o tę pozycję szacuję na 2 mln zł – komentuje Małgorzata Kloka z UniCredit CA IB.

Również inni eksperci oczekują, że wynik po wykluczeniu rozliczenia opcji będzie gorszy niż w II kwartale 2012 r. Średnia prognoz to 4,6 mln zł, podczas gdy w okresie kwiecień–czerwiec 2012 r. firma zarobiła na czysto 6 mln zł.

Małgorzata Kloka ocenia, że w drugim półroczu możliwa jest niewielka poprawa przychodów AmRestu w porównaniu z pierwszą połową roku. – Firma wciąż jednak będzie się borykać z presją na marże. Wyniki będą nadal obciążone kosztami start-upów. Nie wykluczam ponadto pod koniec roku odpisów wartości aktywów na niektórych nowych rynkach – mówi. – Spółka otworzyła na nich co prawda niewiele restauracji, ale gdyby postanowiła się z nich wycofać, to musiałaby odpisać CAPEX i najprawdopodobniej część kosztów umów najmu. Odpisów z tym związanych spodziewałabym się w IV kwartale – dodaje.

Analityczka ocenia, że jeśli opcja zostanie rozliczona w sposób, jaki zakłada, to w całym 2013 r. wynik netto grupy powinien być nad kreską. W 2012 r. AmRest miał 2,35 mld zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży i 7 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej.