Cena akcji Kopeksu rosła także w środę, sięgając na koniec dnia 1,26 zł, co jest wynikiem o 27 proc. wyższym niż na zamknięciu wtorkowej sesji. W czwartek kurs spółki kontynuuje rajd w górę, odrabiając wcześniejsze straty.
Jeszcze niedawno mieliśmy do czynienia z potężnym tąpnięciem notowań Kopeksu. Związane było to najpierw z wchłonięciem głównej działalności spółki, a więc biznesu produkcji maszyn górniczych, do spółki – matki, czyli Famuru. Następnie Kopex poinformował o uzgodnieniu warunków sprzedaży swojego kolejnego biznesu – Przedsiębiorstwa Budowy Szybów. Ustalono, że Jastrzębska Spółka Węglowa kupi PBSz za 205,3 mln zł. Oczekiwania rynku co do ceny transakcji były znacznie wyższe. W efekcie walory Kopeksu w ciągu dwóch dni potaniały wówczas o 53 proc.
Zarząd Kopeksu starał się studzić emocje inwestorów. Tłumaczył, że wynegocjowana cena jest wypadkową kilku elementów: oceny sytuacji rynkowej, osiąganych przez PBSz wyników, zapisów umowy restrukturyzacyjnej oraz przebiegu i czasu trwania procesu sprzedaży PBSZ. Zarząd przekonywał, że sprzedaż PBSz pozwoli na rozliczenie w całości zadłużenia przypisanego do tej spółki w ramach umowy restrukturyzacyjnej. Stanie się tak poprzez przekazanie na rzecz wierzycieli Kopeksu 205 mln zł (cena transakcji) oraz przekazania pozostałych 35 mln zł w wyniku wpłacenia do Kopeksu z PBSz dywidendy. Tym samym, całość zadłużenia wynikającego z umowy restrukturyzacyjnej zostanie spłacona, a sama restrukturyzacja zakończona.
Analitycy zwracają natomiast uwagę, że po przekazaniu biznesu produkcji maszyn górniczych Famurowi i po spodziewanej sprzedaży PBSz Kopex pozostanie niemal wydmuszką, której największym aktywem będzie spółka wiertnicza Dalbis.