W zakończonym roku dystrybutor części samochodowych wypracował rekordowe prawie 1,5 mld zł przychodów, co jest wynikiem o 28 proc. lepszym niż rok wcześniej. Motorem rozwoju Auto Partnera jest wzrost organiczny napędzany rozbudową sieci dystrybucji w kraju, co przekłada się na wzrost skali działalności i w efekcie coraz wyższe obroty.
Kontynuacja wzrostu
Zdaniem Piotra Janty, wiceprezesa Auto Partnera, nie widać negatywnych sygnałów wskazujących, by tempo wzrostu rynku w tym roku miało wyraźnie spowolnić. – Popyt na części zamienne rośnie wraz ze wzrostem parku samochodowego w Polsce, do czego przyczynia się napływ używanych pojazdów z zagranicy, jak i zakup nowych aut. Właściciele samochodów, niezależnie od koniunktury, będą sięgać po nowe części samochodowe – wyjaśnia.
Rosnący polski rynek części stwarza możliwości wzrostu przez rozwój organiczny, dlatego grupa nadal planuje inwestować w rozbudowę sieci dystrybucji. – W 2019 r. uruchomiliśmy dziewięć nowych filii i mamy ich już łącznie 90. Plan na 2020 r. zakłada mniejsze tempo ich przyrostu. Przewidujemy otwarcie nie więcej niż około pięciu nowych filii – informuje Janta.
Grupa widzi duże możliwości rozwoju sprzedaży poza Polską, wskazując na potencjał rozwojowy rynków nie tylko z naszego regionu, ale również Europy Zachodniej. – Nie wykluczamy w 2020 r. uruchomienia kolejnej filii za granicą. Jeśli się na to zdecydujemy, może to być pierwszy oddział w modelu franczyzowym, co oznacza sporą zmianę, bo do tej pory stawialiśmy na model właścicielski. Chcemy w ten sposób ograniczyć ryzyko związane z wejściem na nowy rynek. Więcej szczegółów na ten temat będę mógł ujawnić, gdy będziemy blisko podpisania stosownej umowy z naszym partnerem – informuje Janta. Obecnie grupa pracuje nad osiągnięciem progu rentowności spółki zależnej w Czechach. – Zajmuje nam to nieco więcej czasu, niż wcześniej zakładaliśmy, ale jesteśmy coraz bliżej tego celu – wyjaśnia.