A czy banki, które kredytują wasze inwestycje OZE, nie naciskają, aby ten proces przyspieszyć? Banki niechętnie pożyczają pieniądze spółkom węglowym…
Nie czekamy z kredytami i podpisujemy takowe jak na początku roku. Podpisaliśmy wówczas umowę kredytową na modernizację sieci dystrybucji i budowę OZE z konsorcjum polskich banków. W tej umowie jest zapis, że te środki nie mogą trafić na finansowanie działalności węglowej zgodnie ze strategią ESG. Banki dają nam te kredyty, ale dlatego, że wiedzą o procesie powstania NABE i pełnego wydzielenia aktywów węglowych. Banki też są przekonane, że ten proces zakończy się sukcesem.
Czy pana zdaniem, kiedy powstanie NABE, która skupi ponad 60 proc. aktywów wytwórczych w kraju, w Polsce nadal będzie konkurencyjny rynek energii? Czy Komisja Europejska nie zablokuje tego procesu?
W Polsce nadal podstawą handlu będzie giełda z referencją do kształtowanych tam cen również przy kontraktach bilateralnych. Można jednak rozważyć, czy nie warto przywrócić częściowego obliga giełdowego, co mogłoby poprawić konkurencyjność rynku i sprawić, aby był bardziej przejrzysty, podobnie jak było to w przypadku gazu. Tam obligo istniało na poziomie 55 proc. Wówczas mieliśmy podobną sytuację w postaci dominującego sprzedawcy, którym był PGNiG, a mimo to nawet częściowe obligo zadowalało Komisję i zapewniało transparentne funkcjonowanie rynku. Warto więc to rozważyć także przy NABE. Musimy również pamiętać, że olbrzymie inwestycje w OZE oraz atom będą z czasem wypierać energetykę węglową. Dzięki opracowanym strategiom, spółki dziś doskonale wiedzą, w którą stronę mają zmierzać i na co postawić w obszarze inwestycji.
Czy Enea rozważa w najbliższym czasie emisję akcji, jak to miało miejsce w roku poprzednim?
Na razie nie planujemy i nie analizujemy takiej opcji. Zobaczymy, jak przebiegnie proces negocjacji ze Skarbem Państwa ws. sprzedaży elektrowni węglowych, a następnie Bogdanki. Liczymy, że znaczna część tych środków zasili inwestycje związane z rozbudową OZE, aby ten portfel wytwórczy uzupełnić i wzmocnić. Sprzedaż Bogdanki jest naturalnym krokiem, gdyż największy blok węglowy w Polsce B11 o mocy 1075 MW w Kozienicach (który trafi do NABE) został zbudowany w oparciu o parametry węgla z tej kopalni i 85 proc. węgla do tego bloku pochodzi właśnie z Bogdanki.
Związki zawodowe skarżą się, że energetyka ponownie nie odbiera węgla od kopalni mimo kontraktów. Czy Enea mając umowy z PGG i Bogdanką odbiera cały zamówiony przez siebie węgiel?
Odbieramy zakontraktowany surowiec. W pierwszym kwartale w tego roku odebraliśmy cały zamówiony węgiel z polskich kopalń i jesteśmy na dobrej drodze, aby zgodnie z zawartymi umowami tak samo zamknąć II kw.,. Portfel dostaw węgla, mamy zapewniony na cały ten rok. Nie planujemy żadnych nowych zakupów. Wywiązujemy się z zawartych kontraktów. Jednocześnie produkcja energii elektrycznej z węgla spada. Produkcja z konwencjonalnych jednostek zależy bowiem od zapotrzebowania zgłaszanego przez operatora systemu, a więc Polskich Sieci Elektroenergetycznych. W ślad za tym idzie mniejsze zużycie węgla, w związku z czym nasze magazyny są pełne. W Polsce moc zainstalowana w OZE, to już ponad 23 GW i sprzyja ograniczaniu produkcji prądu z węgla. Właściwie przy takiej mocy zainstalowanej, możemy produkować w niektóre dni całą potrzebną energię teoretycznie wyłącznie z OZE.
Czy pana zdaniem, kiedy powstanie NABE, która skupi ponad 60 proc. aktywów wytwórczych w kraju, w Polsce nadal będzie konkurencyjny rynek energii? Czy Komisja Europejska nie zablokuje tego procesu?
W Polsce nadal podstawą handlu będzie giełda z referencją do kształtowanych tam cen również przy kontraktach bilateralnych. Warto jednak rozważyć czy nie warto przywrócić częściowego obliga giełdowego, co mogłoby poprawić konkurencyjność rynku i sprawić, aby był bardziej przejrzysty, podobnie jak było to w przypadku gazu. Tam obligo istniało na poziomie 55 proc. Wówczas mieliśmy podobną sytuację w postaci dominującego sprzedawcy, którym był PGNiG, a mimo to, nawet częściowe obligo zadowalało Komisję i zapewniało transparentne funkcjonowanie rynku. Warto więc to rozważyć także przy NABE. Musimy również pamiętać, że olbrzymie inwestycje w OZE oraz atom będą z czasem wypierać energetykę węglową. Dzięki opracowanym strategiom, spółki dziś doskonale wiedzą w którą stronę mają zmierzać, i na co postawić w obszarze inwestycji.
Jaki jest plan Enei na życie po węglu?
W naszej strategii zakładamy, że na inwestycje w ciągu najbliższych dwóch dekad przeznaczymy ponad 68 mld. Ponad 42 mld będą stanowić nakłady na sieć dystrybucyjną, aby jej parametry pozwalały w pełni wykorzystać potencjał nowo wybudowanych instalacji odnawialnych. Pozostałe 1/3 nakładów, czyli ponad 20 mld to głównie środki na wspomnianą już instalację CCGT w Kozienicach oraz moce OZE. Planujemy jednak aktualizację strategii w zakresie rozwoju magazynów energii oraz małego atomu. Chcemy w pełni odtworzyć nasze obecne moce wytwórcze.
Enea podpisała memorandum wstępne o współpracy z jedną z amerykańskich firm pod kątem rozwoju małego atomu. Na jakim etapie jest rozwój SMR?
Od tamtego porozumienia minęło trochę czasu i rozpoczęliśmy także rozmowy z innymi dostawcami technologii małych elektrowni jądrowych. Za wcześnie na podawanie nazw firm, z którymi będziemy podpisywać stosowne porozumienia. Chcemy dobierać partnerów, którzy mogą już w tej technologii wykazać się doświadczeniem w projektowaniu lub w produkcji komponentów na potrzeby SMR.
Czy objęcie budowy dużych farm fotowoltaicznych koniecznością przygotowania Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego, oraz rezygnacja z 500 m., na rzecz 750 m. w kontekście lokowania farm wiatrowych na lądzie od najbliższych zabudowań, nie spowolnią waszych planów OZE?
Nie, nie spowolnią. Te zmiany prawa traktujemy jako uporządkowanie pola legislacyjnego dla nowych inwestycji. Ład przestrzenny musi być kontrolowany.
Czy możemy spodziewać się w najbliższym czasie waszych akwizycji w sektorze OZE?
Planujemy rozwój własnych projektów, jak i akwizycje a zaangażowanie finansowe w obydwa kierunki będzie zbliżone. Musimy jednak pamiętać, że gotowe projekty są bardzo drogie. W Grupie mamy spółkę Enea Serwis, która ma doświadczenie w budowie OZE i chcemy w najbliższym czasie intensywnie wykorzystywać jej kompetencje. Do 2025 r. planujemy zwiększyć swój potencjał OZE do 1 GW.
CV
Paweł Majewski
Prezes Enei Paweł Majewski do 8 kwietnia 2022 r. był prezesem Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG). Wcześniej pełnił funkcję prezesa Grupy Lotos, wiceprezesa Huty Stalowa Wola, członka zarządu w DO & CO Poland oraz prezesa Airport Cleaning Service. Posiada również doświadczenie zawodowe na kierowniczych stanowiskach m.in. w Petrolocie (obecnie Orlen Aviation), a także jako dyrektor pionu zarządzania marżą zmienną i produkcją w PGNiG Termika.