Notowane spółki uzyskują rentowność brutto ze sprzedaży rzędu 30–40 proc. – niezależnie czy mowa o podwyższonym standardzie, czy mieszkaniach z projektów popularnych. Często ma to bowiem związek z ceną zakupu gruntu. W przypadku inwestycji wieloetapowych, realizowanych na bardzo dużych działkach, w środowisku rosnących cen ostatnie fazy projektu mogą się charakteryzować marżą o wiele wyższą niż początkowe. Przyjmując dwuletni okres budowy, lokale wydawane w I połowie 2024 r. pochodziły z projektów uruchamianych w I połowie 2022 r. W tym czasie najazd Rosji na Ukrainę przełożył się na skokowy wzrost kosztów materiałów, a popyt na mieszkania zaczął być przyduszany postępującym wzrostem stóp procentowych i zaostrzeniem przez Komisję Nadzoru Finansowego kryteriów badania przez banki zdolności kredytowej. Podwyżki stóp przełożyły się też na wzrost kosztów finansowania dłużnego dla przedsiębiorstw, a produkcja mieszkań zaczęła mocno hamować.
Wyniki za I połowę 2023 r. były kształtowane przez otoczenie z I połowy 2021 r. – a to był okres bezprecedensowego boomu na mieszkania napędzanego ultraniskimi stopami – towar schodził, nabywcy akceptowali każdą podwyżkę cen.
Patrząc w tegoroczne sprawozdania, utrzymanie marż rok do roku mimo tak diametralnie różnych warunków makro świadczy o sprawnym zarządzaniu projektami przez deweloperów.
Grunt robi różnicę
– W sprawozdaniach za 2023 r. oraz za I połowę 2024 r. deweloperzy zaprezentowali rekordowo wysokie marże brutto na sprzedaży mieszkań, przekraczające w większości przypadków 30 proc. Wynik ten to efekt wzrostu cen mieszkań oraz faktu, że mieszkania te powstały na gruntach nabytych kilka lat temu po cenach istotnie niższych od bieżących cen gruntów – komentuje Paweł Gosz, partner w Domu Maklerskim Michael/Ström. – Dekadę temu mieliśmy do czynienia z odwrotnym zjawiskiem, kiedy to marżom na rozpoznawanych projektach ciążyły wysokie ceny gruntów nabytych w czasach hossy mieszkaniowej 2006–2008 i niektóre projekty mieszkaniowe były realizowane na zerowych lub lekko ujemnych marżach – podkreśla.
Zdaniem Gosza utrzymanie tak wysokiej rentowności może wydawać się trudne, ponieważ koszty sprzedanych mieszkań w sprawozdaniach dla przyszłych okresów w coraz większym stopniu będą opierały się na bieżących, wysokich cenach gruntów.