Obecnie opracowujemy test dla 15 celów diagnostycznych. Najbardziej zaawansowane są prace nad testami na raka trzustki i prostaty. Mamy również opracowane prototypy dla raka płuc, nerki, wątroby. Jeśli chodzi o testy na raka trzustki i prostaty to w tej chwili poddawane są one badaniom, które są zbliżone do warunków rzeczywistych.
Jak idą te badania? Kiedy możliwe jest przejście do etapy certyfikacji, rejestracji a przede wszystkim komercjalizacji?
Jeśli chodzi o najbardziej zaawansowane projekty, to jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, możemy uzyskać certyfikację w II połowie 2025 r. Kluczowe będzie oczywiście badanie kliniczne potwierdzające ich skuteczność. Założyliśmy bardzo bezpiecznie, że będziemy gotowi do rozpoczęcia tego badania w połowie 2023 r. Nie mamy w tej chwili gotowego protokołu badania, natomiast mamy kilka pomysłów, jak sprawnie przeprowadzić rekrutację uczestników do tego procesu.
Jak duże wydatki są związane z tymi projektami, ale także i innymi, które są realizowane przez waszą firmę?
W ciągu najbliższych dwóch lat spółka przeznaczy na rozwój swoich testów ponad 9 mln zł. W tej kwocie zawiera się przede wszystkim rozwój najbardziej zaawansowanych testów, czyli raka trzustki i prostaty, oraz doprowadzenie do powstania prototypów dla kolejnych 13 testów. Znaczącym wydatkiem będą również patenty. Z końcem tego roku zamierzamy rozpocząć w procedurze PCT fazę narodową dla raka trzustki, dla raka prostaty będzie to przyszły rok. W kolejnych kwartałach będziemy składać też wnioski patentowe dla kolejnych testów. Na wyposażenie nowego laboratorium zamierzamy też przeznaczyć około 1 mln zł. Wszystkie te wydatki zamierzamy pokryć z obecnej emisji akcji.
Jaki jest pomysł na komercjalizację waszych pomysłów? Chcecie to robić własnymi siłami czy jednak będziecie szukać pomocy u innych podmiotów?