Nastroje na globalnych rynkach nie są najlepsze - indeksy na Wall Street osunęły się w piątek na południe, gdyż inwestorzy operujący na rynkach akcji mają duże obawy, co do spodziewanego w środę komunikatu FED - status quo dla "jastrzębi". Z tego powodu silniejszy jest dolar, a walut, które próbują się przed tym jakoś bronić jest niewiele. Niemniej w tej grupie jest EURUSD, gdyż euro dostaje pewne wsparcie ze strony przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego. Ze strony głównego ekonomisty Philipe'a Lane'a padły być może "przełomowe" słowa o tym, że cykl podwyżek w strefie euro najpewniej będzie kontynuowany także w przyszłym roku, a bank centralny ma świadomość, że może to doprowadzić do recesji. Niemniej walka z inflacją staje się kluczowa. Jak na tym tle wypada nasza RPP i generalny policy mix, czyli działania prowadzone w polityce monetarnej i fiskalnej zmierzające do ograniczenia nadmiernego wzrostu cen?
Ten tydzień będzie się kręcił głównie wokół środowego posiedzenia FED, chociaż ważne będą też informacje z Banku Japonii, Banku Szwajcarii i Banku Anglii, które zobaczymy w najbliższy czwartek. Raczej nie spodziewajmy się plotek, czy też "przecieków" przed FED, stąd też przy rosnącej presji na dolarze, złoty będzie miał pod górkę. Technicznie nie można wykluczyć testowania okolic linii spadkowej trendu na USDPLN przy 4,75. W przypadku EURPLN dzienne wskaźniki sugerują raczej opuszczenie obecnej konsolidacji górą przez 4,7350/4,74, niż dołem przez 4,68/4,6850.
Wykres dzienny EURPLN
Wykres dzienny USDPLN
Dzisiejszy kalendarz dla Polski jest pusty. Ubogo jest też w ujęciu globalnym. Warto zwrócić uwagę na potencjalny brak aktywności inwestorów z Londynu za sprawą uroczystości pogrzebowych królowej Elżbiety II. To może mieć dzisiaj znaczenie dla obrotów na rynku złotego.