Prawie 3 proc., do ponad 14 zł, drożały w czwartek akcje Asbisu w reakcji na publikację informacji o sprzedaży za czerwiec. Skonsolidowane przychody wyniosły 207 mln USD, wobec 240 mln USD w czerwcu 2021 r. To oznacza spadek o 14 proc. Jest on o 8 pkt proc. niższy niż spadek majowy (-22 proc.) i o 23 pkt proc. niższy od kwietniowego (-37 proc.).
Znaczna część biznesu Asbisu bazuje na krajach byłego ZSRR. Władze spółki podkreślają, że udaje się zastępować utracone przychody z krajów objętych wojną w Ukrainie sprzedażą na innych rynkach. Dobrze radzi sobie biznes w Kazachstanie, gdzie przychody za zeszły miesiąc były wyższe rok do roku. Powyżej oczekiwań wypadły też Dubaj i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Spółka podpisuje nowe umowy dystrybucyjne i rozszerza współpracę z obecnymi partnerami na nowe rynki. Jeśli chodzi o segmenty produktowe, to według Asbisu obecnie najlepiej sprzedają się smartfony, procesory oraz laptopy. W 2021 r. grupa wypracowała rekordową sprzedaż sięgającą 3,1 mld USD.
Od 2007 r. spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie. Przy obecnej cenie akcji kapitalizacja Asbisu wynosi 780 mln zł. Mimo geopolitycznych i makroekonomicznych zawirowań Asbis nie zmienia prognozy na ten rok. Zakłada ona osiągnięcie 2,2–2,4 mld USD przychodów ze sprzedaży i 48–52 mln USD zysku netto.