Postępowanie prowadzone jest przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Anna Streżyńska, prezes UKE, zapowiedziała wcześniej, że urząd będzie starał się o tę funkcję. – Złożyliśmy projekt. Pierwszych informacji na temat jego oceny spodziewamy się w przyszłym tygodniu – powiedział w piątek Piotr Dziubak, rzecznik prasowy UKE.
Jeśli projekt UKE zostanie zaakceptowany, urząd będzie doradzał przy wydatkowaniu blisko 4 mld zł środków unijnych, jakimi dysponują lokalne władze na budowę szkieletowych i dostępowych sieci transmisji danych. Koordynator ma pomóc marszałkom i samorządowcom w planowaniu i realizacji inwestycji, usprawnić usuwanie tzw. białych plam, czyli obszarów pozbawionych dostępu do Internetu.
Nowa funkcja to jeden z dwóch kluczowych projektów UKE na ten rok. Drugi – to przetarg na częstotliwości z zakresu 2,6 GHz, które może wykorzystywać technologia LTE (ang. Long Term Evolution, następca UMTS). Prezes Streżyńska nie wykluczała, że UKE zatrudni na potrzeby sprzedaży tych częstotliwości wyspecjalizowanego doradcę (np. bank inwestycyjny), którego wynagrodzenie stanowić miałby m.in. procent od kwoty uzyskanej z aukcji lub przetargu. – Zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Tegoroczny budżet jest mniejszy i nie mamy na taki cel pieniędzy – wyjaśnił Dziubak.
Do przetargu na LTE przygotowują się najwięksi krajowi gracze komórkowi. Niewykluczone, że stworzą konsorcjum. W tegorocznym budżecie Polkomtelu przewidziano nakłady na testowe uruchomienie technologii. Joergen Bang-Jensen, prezes P4 – operatora sieci Play zapowiadał, że na rozpoczynających się w poniedziałek branżowych targach w Barcelonie (GSMA) będzie rozmawiał z dostawcami LTE.
W tym tygodniu Komisja Europejska wypowie się też w sprawie projektu regulowania rynku usług tranzytu ruchu internetowego w Polsce. UKE zaplanowało konferencję w tej sprawie.