W analogicznym okresie 2009 r. spółka odnotowała 3,7 mln zł straty netto przy przychodach na zbliżonym poziomie (126,8 mln zł). Wyniki są zgodne z planami zarządu. – Wyhamowanie spadku przychodów do 4 proc. pokazuje, że spółka konsekwentnie realizuje swoją strategię – mówi Piotr Janik z KBC Securities. W I i II kwartale tempo spadku przychodów wyniosło odpowiednio 26 i 16 proc.
Według Janika 2010 r. był dla Sygnity ostatnim rokiem głębokich strat. Dzięki wzrostowi przychodów ze sprzedaży i oszczędnościom wynikającym z wdrożonego programu restrukturyzacji widzi on szansę na niewielkie zyski na koniec przyszłego roku.
Tymczasem zarząd Sygnity na plusie planuje zamknąć już IV kwartał 2010 r. – Trzeci kwartał pokazuje, że widzimy światełko w tunelu, jednak przed nami jeszcze wiele pracy, by spółka była rentowna na stałe – mówi Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity.
Jednocześnie podtrzymał on prognozę mówiącą, że w 2012 r. przychody wyniosą 650–700 mln zł i firma osiągnie rentowność na poziomie operacyjnym (EBIT) sięgającą 5–7 proc. Informatyczna spółka realizuje program zmian organizacyjnych związanych m. in. z optymalizacją zatrudnienia (zamknięto m.in. trzy biura). W III kwartale na odprawy dla zwalnianych pracowników przeznaczyła 3 mln zł. Ponadto we wszystkich obszarach biznesowych poszerza zakres oferowanych produktów i usług.