Comarch zdejmie spółkę córkę z niemieckiej giełdy

Zarząd informatycznej grupy deklaruje, że jej rentownośc operacyjna w bieżącym roku będzie większa niż w poprzednim

Aktualizacja: 18.02.2017 13:09 Publikacja: 18.05.2012 04:20

Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu

Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Comarch już nie chce, żeby niemiecka spółka zależna Comarch SuB (d. SoftM) była notowana na giełdzie we Frankfurcie.

– Comarch SuB nie potrzebuje pozyskiwać pieniędzy z rynku kapitałowego, więc utrzymywanie firmy na giełdzie nie miało uzasadnienia. Płynność akcji również była nieduża – tłumaczy Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za finanse. Nie zdradza, ile Comarch będzie musiał wydać na wykupienie mniejszościowych udziałowców Comarch SuB. – Poza naszym portfelem pozostawało ok. 5 proc. akcji. O wartości tego pakietu zdecydują biegli rewidenci – dodaje. Jego zdaniem cała operacja powinna zostać zamknięta w tym roku.

W czwartek papiery Comarch SuB kosztowały po ok. 2,75 euro. Jeszcze pod koniec kwietnia były o połowę tańsze.

Solidny portfel

Tarański pozytywnie ocenia perspektywy Comarchu na kolejne kwartały. Portfel zamówień grupy na bieżący rok jest lepszy o 6,7 proc. (ok. 30 mln zł) niż rok temu. Ma wartość 503 mln zł, z czego 466 mln zł to zamówienia na produkty i usługi własne. Ponad 230 mln zł stanowią zamówienia zagraniczne. Rok wcześniej było to 154 mln zł. – Zbieramy owoce inwestycji z wcześniejszych kwartałów – tłumaczy wiceprezes. Portfel zamówień krajowych skurczył się do 272 mln zł z 319 mln zł.

Według Tarańskiego grupa powinna w bieżącym roku wypracować wyższą rentowność operacyjną niż w 2011 r., gdy wyniosła 4,9 proc. Nie zdradza jednak żadnych liczb.

Najlepszy I?kwartał

Krakowska grupa zaczęła bardzo dobrze bieżący rok. Zarówno przychody, jak i zysk netto były lepsze niż rok wcześniej. Wyniosły odpowiednio: 165 mln zł i 5 mln zł. Na poziomie operacyjnym grupa miała jednak przeszło 4 mln zł straty. Firma tłumaczy to wpływem umocnienia złotego. – To był najlepszy I?kwartał w naszej historii – oznajmia przedstawiciel firmy.

Poprawa sprzedaży i zysku netto to, jak tłumaczy Tarański, zasługa większej sprzedaży własnego oprogramowania i usług. Przychody z tego tytułu wzrosły w I kwartale do 146 mln zł ze 129 mln zł. Ich udział wynosił już 89,5 proc. wobec 84,8 proc. rok wcześniej. Negatywnie na wyniki grupy w dalszym ciągu wpływała niemiecka spółka Comarch SuB. – Na poziomie operacyjnym Comarch SuB jest blisko osiągnięcia dodatniego wyniku – stwierdza Tarański. Ujemnie na wyniki grupy wpływały spółki portfelowe Comarchu, przede wszystkim iMed24, który świadczy usługi telemedyczne. Zysk netto grupy, oczyszczony z powyższych wydarzeń, przekroczył 10 mln zł.

Coraz większy udział w przychodach grupy miał eksport. Jego udział wzrósł do 48,5 proc. wobec 42,5 proc. rok wcześniej. – W całym roku sprzedaż zagraniczna powinna być większa niż krajowa – twierdzi wiceprezes Tarański.

[email protected]

Technologie
Jarosław Grzywiński, NASK: Rok cyberbezpieczeństwa
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Technologie
Kurs Asbisu mocno w dół. Analityk: Akcje spółki potaniały na giełdzie za mocno
Technologie
Zawirowania z programem motywacyjnym w spółce PlayWay. Mamy komentarz prezesa
Technologie
Ruch na rynku streamingowych platform
Technologie
Czym jest CrowdStrike, firma winna globalnej awarii Windows. Rzeź akcji na giełdzie
Technologie
Lichthund zapowiada nowe gry