7,5 proc. tracił wczoraj kurs akcji Netii. Powód? Po bezowocnych bojach o klientów w III?kw. spółka zapowiedziała, że za kilka miesięcy może zrewidować długoterminowe cele. Przygrywką okazały się wcześniejsze cięcia prognoz przychodów i liczby sprzedanych usług. Ten ostatni ruch Netia wykonała wczoraj po raz drugi, zapowiadając, że sprzeda w 2012 r. nie 2,75 mln, ale 2,65 mln usług.
Bitwa o Kowalskiego
Analitycy nie mają zastrzeżeń tylko do wyników finansowych. – Kurs odzwierciedla opinie, że wyniki sprzedaży usług w III kw. we wszystkich segmentach usług są bardzo słabe. Obraz ratuje synergia z integracji Telefonii Dialog i Crowley Data Center, których zabraknie w IV kwartale. Pod względem operacyjnym ma być on gorszy niż trzeci – mówi Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities.
W III?kw. Netia przegrała bitwę o klientów indywidualnych. Straciła 15 tys. abonentów Internetu i 36,4 tys. abonentów telefonii stacjonarnej.
– Nie ma innego uzasadnienia dla wolnego wzrostu liczby abonentów Internetu niż spowolnienie gospodarcze – ocenia Mirosław Godlewski, prezes Netii. Spadki w telefonii stacjonarnej przypisywał m.in. ofertom nielimitowanych połączeń wprowadzonym przez sieci komórkowe.
Stachowiak krytykuje zarząd, że nie wie jeszcze, jak chce działać w segmencie klientów indywidualnych. – Jeżeli dołożymy do tego komentarze zarządu, że role się odwróciły i teraz to TP jest „challangerem", a nie Netia, która wcześniej walczyła o klienta – obraz nie jest najlepszy – dodaje Stachowiak.