Walne zgromadzenie akcjonariuszy Sygnity, zgodnie z oczekiwaniami, przegłosowało w czwartek nowy program motywacyjny dla członków zarządu. Poprzedni, przygotowany jeszcze przez zarząd, na czele którego stał Norbert Biedrzycki (w połowie ub.r. został zastąpiony przez Janusza Guya), nie doszedł do skutku.

Zgodnie z założeniami nowego programu, objęte nim osoby będą mogły nabyć do 150 tys. akcji po 15 zł. Na GPW za walory informatycznej spółki płacono w czwartek o godz. 15 po 12,6 zł. Kapitał Sygnity dzieli się na 11,88 mln akcji. Beneficjenci będą mogli kupić papiery pod warunkiem, że w bieżącym roku obrotowym (zaczął się 1 października) zysk netto Sygnity, oczyszczony ze zdarzeń jednorazowych, wyniesie 15 mln zł. Menedżerowie dostaną akcje, które Sygnity skupi z parkietu. Na potrzeby poprzedniego programu spółka zgromadziła już prawie 88 tys. walorów.

W czwartek obradowała też rada nadzorcza Sygnity. Powołała zarząd na kolejną, trzyletnią kadencję. Na jego czele ponownie stanął Janusz Guy. Wspierać go będą, tak jak dotychczas, Krzysztof Ducal i Magdalena Taczanowska jako wiceprezesi. W zarządzie zabrakło za to miejsca dla Arkadiusza Lwa-Kiedrowskiego, który kojarzony był z poprzednimi władzami Sygnity. Do zarządu powołane zostały dwie nowe osoby. Wiesław Strąk, na stanowisku wiceprezesa odpowiadał będzie za finanse (obejmie stanowisko 1 lutego). Bogdan Zborowski, również w randze wiceprezesa, odpowiadał będzie za sprzedaż (podobnie zresztą jak Ducal i Taczanowska). Obejmie stanowisko 11 lutego. Zborowski kilka lat temu pracował już w Sygnity. Jego ostatnim pracodawcą było jednak IBM Polska gdzie odpowiedział za największych klientów z sektorów: bankowego, ubezpieczeniowego, a także administracji publicznej i telekomunikacji.