Sprzedaż gry „Ski Jumping PRO”, jak pochwalił się w poniedziałek Vivid Games, w dwa tygodnie po premierze sięgnęła 60 tys. egzemplarzy co oznacza, że przychody z tego tytułu pokryły koszty produkcji. - Gra sprzedaje się lepiej niż zakładaliśmy – twierdzi Remigiusz Kościelny, prezes notowanej na NewConnect spółki.
„Ski Jumping PRO” początkowo miał trafić na rynek jeszcze jesienią 2012 r. Vivid Games tłumaczył zmianę daty premiery chęcią jak najlepszego dopracowania tytułu. Uniknął w ten sposób wpadki, jaka towarzyszyła najważniejszej w historii premierze bydgoskiej firmy – grze „Real Boxing”. Stworzony kosztem 1 mln zł tytuł trafił na rynek mocno niedopracowany co skutkowało masą negatywnych recenzji i miało fatalny wpływ na sprzedaż. Nakłady poniesione na stworzenie gry zwróciły się dopiero po dwóch miesiącach. Nadzieje były dużo większe. Potknięcie z „Real Boxing” sprawiło, że Vivid Games nie udało się zrealizować prognozy finansowej na 2012 r., choć przed premierą „Real Boxing” prezes Kościelny sugerował, że może zostać znacząco przekroczona. Ostatecznie technologiczna firma miała w poprzednim roku 4,87 mln zł przychodów i 0,27 mln zł zysku netto. Tymczasem prognoza zakładała, że przychody sięgną 4,65 mln zł (w 2011 r. było to 2,53 mln zł) a zysk netto wyniesie aż 0,74 mln zł (0,23 mln zł).
Vivid Games zamierza jednak dalej eksploatować grę „Real Boxing”. Tytuł, który na razie zadebiutował jedynie na urządzenia mobilne z systemem operacyjnym iOS (Apple) wkrótce będzie dostępny na telefony i tablety z systemem Android. Polska spółka podpisała też z Sony Computer Entertainment Europe umowę na produkcję i dystrybucję gry na konsolę przenośną Sony PlayStation Vita. Premiera spodziewana jest w III kwartale. Dzięki porozumieniu tytuł może liczyć na duże wsparcie marketingowe ze strony Sony i będzie dostępny poprzez PlayStation Store. „Real Boxing” jest również jedną z pokazowych gier nowej konsoli NVidia Shield.