Wprawdzie wiceminister cyfryzacji Wanda Buk (od września wejdzie do zarządu PGE) oceniała ostatnio, że aukcja częstotliwości 3,6 GHz (aukcja 5G) może ruszyć po wakacjach, to ze słów ministra Marka Zagórskiego wynika, iż we wrześniu raczej się to nie stanie. – Jest kilka warunków, które najpierw muszą zostać spełnione. Jednym z nich jest wydanie opinii przez Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa na temat wymagań w zakresie bezpieczeństwa – powiedział nam w piątek Marek Zagórski.
Według niego w drugiej połowie września Sejm może powołać nowego prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Jacka Oko. Wówczas formalnie będzie on mógł skierować taki wniosek do Kolegium. Jak tłumaczył minister, bardzo wstępny roboczy harmonogram przewiduje, że kolegium to zbierze się tydzień po wyborze prezesa UKE przez Sejm.
– W tej chwili trwają uzgodnienia co do tych warunków na linii UKE – operatorzy z udziałem departamentu telekomunikacji Ministerstwa Cyfryzacji – powiedział Zagórski.
Według niego zatwierdzone przez Kolegium warunki bezpieczeństwa nie będą już podlegały konsultacjom. Minister dodał, że nie wie, czy UKE zdecyduje się na konsultacje innych warunków aukcji.
Poprzedni szef UKE Marcin Cichy został zmuszony do unieważnienia ogłoszonej już aukcji 5G przez rząd. Dokładniej wymusiły taki ruch przepisy wprowadzone jedną z ustaw antycovidowych. W odwołanej aukcji UKE chciał rozdysponować 4 bloki po 80 MHz, a cena wywoławcza za jeden wynosiła 450 mln zł. ziu