W II kwartale grupa Unimot wypracowała 3,48 mld zł przychodów ze sprzedaży i 80,4 mln zł skorygowanego zysku EBITDA (wynik EBITDA skorygowany o szacunkową wycenę zapasu obowiązkowego paliw płynnych i gazowych, uzasadnione przesunięcia w czasie kosztów i przychodów i zdarzenia jednorazowe). W ujęciu rok do roku oba wyniki wzrosły, odpowiednio o 7,2 proc. oraz o 27,2 proc. Tym samym były zbliżone do szacunków podanych przez spółkę ponad miesiąc temu. Z kolei zysk netto ukształtował się na poziomie 38,6 mln zł, co oznaczało jego spadek o 91,5 proc.
Unimot pozyskał nowe źródła przychodów
„Wyniki wypracowane w II kwartale tego roku potwierdzają skuteczność naszej strategii dywersyfikacji. W tym okresie kontynuowaliśmy pozyskiwanie nowych źródeł przychodów, m.in. rozpoczęliśmy fizyczne dostawy paliw żeglugowych, rozwijaliśmy sprzedaż paliwa HVO oraz otworzyliśmy naszą pierwszą automatyczną stację Avia Truck” - mówi cytowany w komunikacie prasowym Adam Sikorski, prezes Unimotu. Przypomina, że grupa zwiększała również elastyczność łańcucha dostaw m.in. poprzez wynajęcie terminala LPG w Wilhelmshaven.
W ostatnich miesiącach do poprawy wyników grupy Unimot przyczyniły się przede wszystkim dwa przejęte kilka kwartałów temu od Orlenu biznesy. Chodzi o bitumeny oraz logistykę i infrastrukturę. Słabiej było za to w kluczowym biznesie obejmującym handel paliwami płynnymi.
Zarząd spodziewa się milionowych oszczędności
Unimot przekonuje, że konsekwentnie dywersyfikuje portfel produktowy, koncentrując się na wprowadzaniu i zwiększaniu udziału produktów o wyższej marżowości. Tnie też koszty. „Przeprowadzona w grupie Unimot analiza kosztów przyniosła konkretne rezultaty. Spodziewamy się rocznych oszczędności na poziomie 15 mln zł, począwszy od II półrocza 2024 r.” - informuje Sikorski.
Dodaje, że efektywnie postępuje też optymalizacja operacyjna, obejmująca wszystkie podmioty z grupy, w tym firmy przejęte w ubiegłym roku. „Proces ten bez wątpienia wzmacnia naszą pozycję na rynku. Z optymizmem patrzymy w przyszłość, mając solidne fundamenty do dalszego intensywnego rozwoju” - twierdzi Sikorski.