Resztówka Anwilu pod młotek

MSP chce sprzedać 5,56 proc. akcji Anwilu. Czy mu się uda? Potencjalni kupcy mówią, że nie wystartują w przetargu lub – w najlepszym razie – że się zastanowią

Publikacja: 06.11.2010 10:09

Jacek Krawiec, prezes Orlenu kontrolującego Anwil

Jacek Krawiec, prezes Orlenu kontrolującego Anwil

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Ministerstwo Skarbu Państwa wystawia na sprzedaż pakiet 5,56 proc. akcji Zakładów Azotowych Anwil. Cena wywoławcza resztówki to 103,7 mln zł, czyli prawie 138,2 zł za papier. Aukcja tego pakietu odbędzie się 26 listopada. Chętni muszą wpłacić wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej pakietu, czyli 10,37 mln zł.

[srodtytul]Orlen ma się zastanowić[/srodtytul]

Właścicielem większościowego pakietu akcji firmy z Włocławka jest PKN Orlen. Ma prawie 84,8 proc. akcji Anwilu. I to właśnie płocki koncern wydaje się najbardziej naturalnym kandydatem na nabywcę resztówki. Czy odpowie na ofertę Skarbu Państwa? – Jako większościowy akcjonariusz Anwilu monitorujemy wszelkie potencjalne transakcje dotyczące akcji tej spółki – odpowiadają w biurze prasowym Orlenu. – Przeanalizujemy tę ofertę i zdecydujemy – dodają przedstawiciele koncernu.

Orlen już w lipcu tego roku deklarował, że mógłby odkupić akcje Anwilu od akcjonariuszy mniejszościowych. Mógłby wtedy wystawić na sprzedaż całą spółkę i być może uzyskać wyższą cenę. Płocki koncern chce się bowiem pozbyć akcji Anwilu. Pierwsza próba sprzedaży pakietu na początku tego roku nie powiodła się. Orlen nie porozumiał się z Zakładami Azotowymi Puławy (które w pewnym momencie otrzymały wyłączność na negocjacje w tej sprawie) co do ceny Anwilu.

[srodtytul]Puławy już mówią „pas”[/srodtytul]

Puławy nadal dają zresztą do zrozumienia, że mogłyby być zainteresowane przejęciem Anwilu. Oferta MSP to okazja do zostania przynajmniej mniejszościowym akcjonariuszem firmy z Włocławka. To jednak najwyraźniej Puław nie interesuje. – Nie rozważamy udziału w aukcji – deklaruje otwarcie Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy zakładów.

Analityków to nie zdziwiło. – Nowy inwestor Anwilu najpierw będzie zainteresowany kupnem pakietu większościowego, a później odkupieniem resztówek – wyjaśnia Kamil Kliszcz z DI BRE Banku. – Orlen też nie będzie należał do ścisłej czołówki starających się o pakiet mniejszościowy Anwilu. Głównie dlatego, że przy sprzedaży pakietu większościowego niewiele na tym zyska – dodaje.

Paweł Burzyński z DM BZ WBK dostrzega dwa możliwe scenariusze: – Jeśli Ministerstwo Skarbu będzie bardzo zdeterminowane, by sprzedać akcje Anwilu, przystanie na cenę, jaką zaoferuje Orlen. Jeśli nie, transakcja nie dojdzie do skutku – uważa analityk. – Nie będzie nią zainteresowany nikt inny, jeśli akcje mają zmienić właściciela, to mogą trafić tylko do Orlenu – konkluduje Burzyński.

Według wyceny DM BZ WBK Anwil może być wart 1,6–2 mld złotych. Bardzo podobnie wyceniają spółkę z Włocławka analitycy DI BRE Banku. Oznacza to, że wystawiony właśnie na sprzedaż pakiet akcji należących do MSP może być wart najwyżej 111,2 mln zł. To tylko 7,3 proc. powyżej ceny wywoławczej.

Przypomnijmy, że Orlen analizuje właśnie możliwości podzielenia Anwilu na dwie części – nawozową i PCW. Zadowoliłby się sprzedażą tylko pierwszej. Jacek Krawiec, prezes Orlenu, powiedział, że do transakcji mogłoby dojść w połowie przyszłego roku.

Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu