Dominująca w branży Polska Grupa Energetyczna zarobiła na czysto w trzecim kwartale 747 mln zł. W tym samym okresie 2009 r. jej wynik wyniósł 727 mln zł.
– Wzrost wielkości zysku netto grupy przypadający dla akcjonariuszy jednostki dominującej zawdzięczamy zakończonej w sierpniu tego roku konsolidacji (spółki zależne, zajmujące się m. in. wydobyciem węgla i produkcją energii, zostały wchłonięte – red.). W jej wyniku uporządkowaliśmy strukturę grupy i znacząco zmniejszyliśmy udziały mniejszości w naszym bilansie – mówi Tomasz Zadroga, prezes PGE.
[srodtytul]Operacyjnie nie było łatwo[/srodtytul]
Wzrost wyniku netto w III kw. 2010 r. nie był przewidywany przez biura maklerskie. Ankietowani analitycy zakładali, że wyniesie on w granicach 650 mln zł (średnia prognoza). Brokerzy zwracają jednak uwagę, że zysk, który raportuje grupa, udało się uchronić od oczekiwanego spadku m. in. dzięki restrukturyzacji, o której mówi prezes Zadroga. Pomogło też zapłacenie niższego podatku niż w analogicznym okresie 2009 r.
Od strony operacyjnej III kw. 2010 r. nie był bowiem dla PGE najłatwiejszy. Spadł poziom produkcji energii elektrycznej w jednostkach należących do grupy. To między innymi efekt tegorocznych powodzi i dłuższego niż przewidywano wyłączenia zalanej Elektrowni Turów. W efekcie od stycznia do września 2010 r. PGE sprzedała o 3 proc. energii elektrycznej mniej niż przed rokiem. Jej przychody ze sprzedaży wyniosły w III kw. 4,87 mld zł, wobec 4,97 rok temu.