Spółka poinformowała w piątek, że opcja stabilizacji została zakończona. Zgodnie z prospektem mogła być stosowana do 30 dni po debiucie (miał miejsce 6?lipca) i obejmować do 10 proc. akcji sprzedanych przez Skarb Państwa (niespełna 4 mln papierów za ok. 537 mln złotych, licząc po 136 zł, czyli po cenie sprzedaży w ofercie). Menedżerowie stabilizacji, tzn. DM Banku Handlowego oraz DM PKO BP, kupowali akcje po 135,3–136 zł. Należą one teraz do skarbu, który może je, za zgodą Rady Ministrów, sprzedać obu domom maklerskim.
Limit się wyczerpał
Zdaniem Jana Rekowskiego, dyrektora departamentu IPO w DM BZ WBK, jeśli z takim wyprzedzeniem poinformowano o zastosowaniu stabilizacji, to znaczy, że jej limit po prostu się wyczerpał. Jednak dla analityków stabilizacja już w dniu debiutu była zaskoczeniem.
Przypomnijmy, że 6 lipca obroty walorami JSW przekroczyły 1 mld zł, a kurs bronił się jak lew przed spadkiem poniżej ceny sprzedaży. Na chwilę spadł poniżej tego progu, ale debiut zakończył się na zerze. Jak widać – dzięki stabilizacji.
W piątek, już bez żadnej stabilizacji, akcje górniczej spółki zdrożały o 0,7 proc., do 136,5 zł. Zdaniem prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego notowania firmy powinny stabilnie piąć się w górę. Już 8 sierpnia dowiemy się, kogo JSW zastąpi w WIG20. W indeksie największych firm Jastrzębie znajdzie się we wrześniu.
Drugi kwartał obciążony
Uzyskane przez „Parkiet" prognozy Domu Maklerskiego BDM dla wyników JSW za II kwartał pokazują, jak wyglądałyby one bez obciążeń oraz jak będą wyglądać po obciążeniu kosztami oferty publicznej (akcje dla pracowników) i nagrodą dla załogi za 2010 r. (wypłata 160 mln zł).