Jest za wcześnie, by wieszczyć kryzys

Z Robertem Wojdyną, prezesem Konsorcjum?Stali i PUDS, rozmawia Adam?Roguski

Aktualizacja: 24.02.2017 01:23 Publikacja: 14.12.2011 00:05

Jest za wcześnie, by wieszczyć kryzys

Foto: GG Parkiet

ArcelorMittal Poland, największy producent stali w naszym kraju, zapowiedział ograniczenie produkcji z powodu spodziewanego spowolnienia gospodarki. Nie widać, by z końcem roku stal zaczęła drożeć – jak miało to miejsce w poprzednich dwóch latach. Kryzys u bram?

 

Myślę, że należy oczekiwać pewnego spowolnienia, ale nie z dnia na dzień. Na razie wszystko dobrze się kręci, jest mnóstwo inwestycji infrastrukturalnych, komercyjnych – zapotrzebowanie na stal jest.

W przyszłym roku można się spodziewać, że odczujemy skutki kłopotów strefy euro w taki sposób, że będzie mniej pieniędzy w gospodarce. Firmy będą miały ograniczony dostęp do środków z banków czy funduszy unijnych.

Jeśli chodzi o ceny stali, uważam, że będziemy mieć do czynienia ze stabilizacją. W tej chwili huty ograniczają produkcję, by nadpodaż nie spowodowała spadku cen. Hutom jest teraz łatwiej panować nad rynkiem, ponieważ słaby złoty skutecznie zniechęca hurtowników do importowania stali.

Trzy pierwsze kwartały tego roku Konsorcjum Stali zamykało przychodami rzędu 350–380 mln zł i zyskiem netto na poziomie 6–10,8 mln zł. Jak zapowiada się ostatni kwartał?

IV kwartał sezonowo jest najsłabszy, jednak w tym roku chyba większość dystrybutorów będzie mogła go zaliczyć do dobrych. Pogoda sprzyja, budowy idą pełną parą, produkcja przemysłowa nie została jakoś dramatycznie ograniczona...

Wygląda na to, że Konsorcjum może przynajmniej powtórzyć ubiegłoroczny wynik netto –  25?mln zł. Czy spółka wypłaci dywidendę z tego zysku?

Zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy, na razie jest za wcześnie, by określać, jaką część zysku. Zobaczymy, jaki będzie wynik za 2011 rok.

Wspomniał pan o możliwym ograniczeniu w dostępie firm do finansowania. Czy w takiej sytuacji pierwsza dywidenda z Konsorcjum będzie bardziej symboliczna?

Niekoniecznie. Mamy bardzo dobre relacje z bankami, zarabiamy przyzwoite pieniądze, staramy się także o kredyt na refinansowanie ostatnich inwestycji w rozbudowę firmy – wydaliśmy ponad 30 mln zł z własnych środków. Konkrety w sprawie podziału zysku powinny być znane w I kwartale.

Czy już widać, żeby kontrahenci mieli kłopot z płynnością?

Wydłużyły się terminy płatności, ale nie na taką skalę, by mówić, że jest jakiś problem. Mamy na przykład sygnały od kontrahentów budujących autostrady, że są pewne opóźnienia w wypłacaniu pieniędzy przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Jak zapowiada się 2012 rok dla Konsorcjum Stali?

Raczej nie zakładamy mocnego wzrostu zapotrzebowania na stal ani naszej sprzedaży. Chcielibyśmy raczej utrzymać poziom z 2011 roku i popracować nad marżami.

Generalnie – jestem optymistą, jeśli chodzi o naszą branżę. Przecież świat się nie kończy na Euro 2012. W Polsce jest mnóstwo do zbudowania – potrzeba stali na autostrady, na inwestycje w infrastrukturę kolejową i energetykę.

Konsorcjum Stali jako jeden z największych dystrybutorów jest naturalnym podmiotem mogącym konsolidować branżę. Jak w tej chwili wyglądają plany przejęć?

W ostatnich latach podjęliśmy próby skokowego rozwoju przez fuzję z innymi dużymi spółkami, ale nie doszło do porozumienia z ich właścicielami. Chcemy się rozwijać, ale nie możemy w nieskończoność czekać na zmianę mentalności potencjalnych partnerów.

Dlatego postawiliśmy na inwestycje organiczne, kosztem ponad 30 mln zł uruchomiliśmy placówki w Markach, Gdańsku i Rzeszowie, a w I kwartale otworzymy centrum przetwórstwa stali w Krakowie.

Generalnie, dobra koniunktura, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie, nie sprzyja konsolidacji, bo każdy czuje się silny. W tym roku zbankrutowała duża firma Centrostal Bydgoszcz, ale nie znalazł się chętny na całość biznesu. Syndyk sprzedaje majątek po kawałku – zamierzamy kupić placówkę w Chojnicach, którą teraz dzierżawimy.

ArcelorMittal Poland wiosną tego roku przejął sieć handlową od Cognora. Czy po pół roku po tej transakcji widać, by zmieniła ona rynek dystrybucji?

Raczej nie, ja zawsze podchodzę do konkurencji spokojnie. ArcelorMittal jako największy producent stali w Polsce nie może sobie pozwolić na jakieś zagrywki nie fair. Nasza branża ma większe zmartwienia niż własna sieć ArcelorMittal.

To znaczy?

Cały czas problemem są nieuczciwe podmioty, które oszukując na podatku VAT, sprzedają stal po bardzo niskich cenach. To jest proceder na naprawdę wielką skalę. Z takimi podmiotami nie sposób konkurować. Nie wspominając, że Skarb Państwa traci miliony złotych.

Ten problem był przez nas opisywany dwa lata temu, Polska Unia Dystrybutorów Stali – której jest pan prezesem – prosiła o interwencję resort finansów. Dlaczego nic się nie zmieniło?

Po nagłośnieniu przez nas problemu sytuacja na chwilę się uspokoiła, jednak w tym roku proceder znów rozkwitł, z powodu zwiększonego popytu na stal budowlaną.

Niestety, jedynym efektem naszych działań są wzmożone kontrole skarbowe w legalnie działających firmach. Wyłudzaczy podatku jakoś się nie ściga, ponieważ to jest trudniejsze.

Przed tąpnięciem na GPW w sierpniu akcje Konsorcjum były notowane po około 60 zł, od października kurs to 35–40 zł. Czy to jest adekwatna wycena spółki?

Być może wynika to z tego, że często jesteśmy wrzucani do jednego worka z naszymi głównymi odbiorcami – spółkami z branży budowlanej, która jest teraz „passe". Ale jak mówiłem, 2012 rok zapowiada się jako solidny.

Mamy też świadomość, że wycena giełdowa jest podatna na wahania z powodu niskiej płynności obrotu.

Od dłuższego czasu spółka ma 7,5 proc. akcji własnych. Czy są jakieś plany odnośnie do tego pakietu?

Jest przeznaczony do sprzedaży lub wykorzystania na sfinansowanie inwestycji, na przykład przejęć. Na razie nie zamierzamy zbywać tego pakietu.

Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu
Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw