Spółka cały czas boryka się ze spadającymi cenami węgla koksowego na światowych rynkach. Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom analityków w II połowie roku ceny tego surowca nie ustabilizowały się, ale zanotowały kolejną obniżkę – benchmark na III kwartał spadł o kolejne 15 proc., do 93 USD/t, w porównaniu z II kwartałem 2015 r. W tej sytuacji władze JSW musiały położyć jeszcze większy nacisk na cięcie kosztów i poprawę efektywności. Systematycznie zmniejszają też zapasy surowca.
– Mimo niskich poziomów cen węgla na rynku nasze służby handlowe sprzedały sporą część zapasów – podkreśla Szlęk. Na koniec I półrocza zapasy węgla w całej grupie wyniosły 882 tys. ton i zmniejszyły się w ciągu pół roku o 377 tys. ton.
Władze spółki przekonują też, że plan produkcyjny na 2015 r. nie jest zagrożony. W I półroczu kopalnie JSW wydobyły 7,7 mln ton węgla, w tym 5,4 mln ton surowca koksowego i 2,3 mln ton energetycznego. Plan na cały rok zakłada wydobycie 16,4 mln ton węgla. Rok wcześniej produkcja sięgnęła 13,9 mln ton, z tym że kopalnia Knurów-Szczygłowice dołączyła do spółki dopiero 1 sierpnia.
– Produkcja jest realizowana zgodnie z planem, a nasze działania koncentrują się obecnie na optymalizacji kosztów i uzyskaniu w jak najszybszym tempie wzrostu wydobycia węgla koksowego, głównie typu hard, charakteryzujących się wysoką stopą zwrotu – zapowiada Szlęk.
Wzrost wydobycia surowca koksowego wymaga jednak inwestycji, a spółka z uwagi na trudną sytuację finansową ścina do minimum nakłady na nowe projekty. Dlatego poszukuje partnerów, którzy pomogą jej w finansowaniu najważniejszych przedsięwzięć. – Prowadzimy rozmowy z partnerami biznesowymi – zarówno finansowymi, jak i branżowymi – w kwestii realizacji priorytetowych inwestycji – zapewnia Szlęk. Chodzi o inwestycje planowane w zakładach Budryk i Knurów-Szczygłowice oraz zespolonej kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie.