Enea: W poszukiwaniu okazji do zakupu

– Nie ukrywam, że szukamy okazji akwizycyjnych, analizujemy wiele projektów, ale żadne decyzje nie zapadły – mówi prezes Enei Krzysztof Zamasz w rozmowie z „Parkietem".

Aktualizacja: 06.02.2017 20:45 Publikacja: 12.08.2015 06:14

Prezes Enei Krzysztof Zamasz zapewnia, że nikt nie zmusza spółki do inwestycji w górnictwo.

Prezes Enei Krzysztof Zamasz zapewnia, że nikt nie zmusza spółki do inwestycji w górnictwo.

Foto: Archiwum

Na pytanie, czy prawdziwe są doniesienia, że spółka rozważa inwestycję w jedną z dwóch węglowych firm: Lubelski Węgiel Bogdanka albo Katowicki Holding Węglowy, prezes odpowiada: – Analizujemy różne scenariusze i byłbym skrajnie nieodpowiedzialnym menedżerem, gdybym nie szukał najlepszych sposobów na zabezpieczenie optymalnej ceny zakupu węgla dla naszych siłowni.

Jednocześnie podkreśla, że zabezpieczenie surowca to dla spółki priorytet, bo ma fundamentalne znaczenie dla ceny sprzedawanego prądu. – Mamy jednostki wytwórcze, a wokół silną konkurencję, która pozyskuje węgiel z własnych źródeł. Cały czas szukamy docelowego modelu biznesowego, który byłby najlepszy dla spółki i naszych akcjonariuszy – podkreśla Zamasz.

Tłumaczy, dlaczego nie uczestniczy wraz z prezesami innych kontrolowanych przez Skarb Państwa spółek energetycznych w rozmowach na temat inwestycji w tzw. Nową Kompanię Węglową. – Bo to projekt, który w naszej ocenie nie jest biznesowo dedykowany dla Enei. Kompania Węglowa nie jest naszym kluczowym dostawcą, poza tym obecnie jesteśmy średniakiem na polskim rynku i nie stać nas na inwestycję kapitałową o charakterze portfelowym – wyjaśnia Zamasz.

Podkreśla, że Enea realizuje bardzo ambitny program inwestycyjny w energetyce, co powoduje konieczność znacznego zadłużania grupy. – Dlatego każdą złotówkę oglądamy wiele razy, zarówno po stronie kosztów, jak i inwestycji. I każda inwestycja musi mieć bardzo solidne, zgodne z naszym podejściem argumenty, byśmy ją chcieli realizować. My szukamy raczej takich projektów, które dadzą nam realny wpływ na działalność przejmowanej spółki, pozwolą nam przejąć nad nią kontrolę – informuje Zamasz.

Przyznaje jednak, że analizował projekt Nowej Kompanii Węglowej. W jego ocenie spółka ta ma bardzo sensowny plan naprawczy i jego realizacja ma głęboki sens.

Zaznaczył też, że nie musi spieszyć się z dokonywaniem akwizycji. – Ja nazywam to strategią krokodyla, czyli obserwujemy otoczenie i czekamy, aż nadarzy się okazja. Nie musimy się spieszyć, nie jesteśmy przez nikogo poganiani ani do niczego nakłaniani – zapewnia prezes Enei.

Zamasz przekonuje, że polska energetyka jeszcze przez co najmniej trzy dekady będzie oparta na węglu. Zaznacza, że sektor węglowy znajduje się obecnie w trudnej sytuacji, ale w jego ocenie nawet w kryzysie można produkować węgiel tak, aby było to opłacalne dla energetyki. - Trudna sytuacja na rynku zawsze wymusza racjonalizację kosztów produkcji. Jako energetyka możemy mieć na to wpływ z korzyścią dla polskiego sektora górniczego, który jak widać sam sobie nie radzi – kwituje Zamasz.

Dodaje, że nie da się krajowego surowca w pełni zastąpić importowanym, choć ceny węgla za granicą stanowią istotny punkt odniesienia dla określenia opłacalności kosztów produkcji węgla krajowego. – W najbliższych latach stare bloki opalane węglem będą systematycznie wyłączane i państwo powinno podjąć decyzję, w jaki sposób odtwarzać te utracone moce. Jeśli zdecyduje się utrzymać energetykę węglową, to powinno też zaproponować odpowiednie instrumenty wspomagające ten segment – twierdzi prezes.

Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu
Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw