Miał na myśli odpis największego wytwórcy, który wykazał utratę wartości bloków na węgiel brunatny w elektrowniach w Turowie i Bełchatowie łącznie na 8,8 mld zł.
W przypadku katowickiej spółki może chodzić o spisanie na straty bloków 200 MW, co sugerował Krzysztof Zawadzki, wiceprezes ds. finansowych katowickiej grupy, już podczas prezentacji półrocznych wyników. Konieczność przeszacowania wartości tych aktywów na koniec roku uzależniał od przedłużenia mechanizmu wsparcia dla energetyki konwencjonalnej. Szacował wtedy, że wartość odpisu może przekroczyć 1 mld zł. Wczoraj podkreślał, że żadne decyzje w sprawie odpisów w Tauronie jeszcze nie zapadły.
Ale kolejne odpisy mogą się pojawić także w innych firmach. – Na koniec roku prawdopodobnie większość spółek energetycznych odpisze kilkanaście tysięcy megawatów, czyli około jednej trzeciej mocy w systemie, które nie rokują dodatnich wyników finansowych w najbliższym czasie – stwierdził wczoraj Tokarski.
Pytany o ofertę na kopalnię Brzeszcze potwierdził, że Tauron ją przygotowuje w ramach przetargu ogłoszonego przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. Złoży ją spółka celowa, w której partnerami Taurona będzie m.in. Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego. – Mamy konsorcjum podmiotów, które mają pieniądze i wyłożą je na modernizację kopalni – powiedział wiceszef katowickiego koncernu.
Na początku sierpnia Tauron wyraził zgodę na kupno części kopalni Brzeszcze, ale określił „warunki brzegowe" transakcji. Zarząd zgodził się na zakup zrestrukturyzowanej kopalni w przetargu i za „symboliczną złotówkę".