– Taka opcja miała być wyborem „mniejszego zła" w sytuacji, gdyby forsowano pomysł bezpośredniego zaangażowania sektora energetycznego w projekt Nowej Kompanii Węglowej – twierdzi nasz rozmówca, prosząc o anonimowość.
Drugie nasze źródło zaznacza z kolei, że odbyły się jedynie kurtuazyjne rozmowy z zarządem PGE. Ale nie były one wstępem do dalszych negocjacji ani tym bardziej wspólnego projektu.
Nie jest tajemnicą, że SRK szuka inwestora nie tylko dla Brzeszczy, ale też dla KWK Makoszowy. W sprawie jej nabycia rozmawiano m.in. z należącą do niemieckiej grupy spółką Silesian Coal i czeskim koncernem EPH, który wymieniany jest też jako zainteresowany nabyciem kopalni Brzeszcze (SRK sprzedaje ją w przetargu). Na razie żadna z tych rozmów nie przełożyła się na konkrety.
Wydaje się też, że widmo zaangażowania energetyki w projekt Nowej Kompanii Węglowej zostało oddalone. Bo choć plany MSP w zakresie ratowania stojącej na skraju bankructwa Kompanii Węglowej w ciągu kilku minionych tygodni zmieniały się dynamiczne, to ostatecznie MSP zdecydowało się przekazać małe pakiety akcji kilku spółek ze swojego portfela (2 proc. akcji PGNiG oraz po 1 proc. akcji PZU i PGE) wartych łącznie ok. 1,4 mld zł do Towarzystwa Finansowego Silesia. TF Silesia ma dzięki tym aktywom finansować Nową Kompanię Węglową. – To jest już docelowe rozwiązanie – stwierdził w środę w Krynicy Andrzej Czerwiński, szef resortu skarbu.
Nie wiadomo, jak w tej sytuacji zachowa się Tauron, który deklarował zainteresowanie zakupem części kopalni Brzeszcze pod pewnymi warunkami. – Gdy zdecydujemy o złożeniu oferty, poinformujemy o tym raportem – powiedziała nam w środę Magdalena Rusinek, rzeczniczka Tauronu. Do zamknięcia tego wydania taki raport się nie pojawił.