Kurs KGHM znajdują się w trendzie spadkowym od początku moja. Wówczas za każdy udział miedziowego giganta płacono ponad 130 zł. Pod koniec sierpnia rozpoczęło się krótkoterminowe odbicie. Z 70 zł akcje podrożały do 100 zł. Od tego czasu udziały potaniały już jednak o 40 proc.
Długie czarne świece które ukształtowały się na wykresie podczas ostatnich sesji świadczą o dużej sile rynkowych niedźwiedzi. Aktualnie akcje spadły poniżej poziomu 60 zł.
Według analityków Erste Securities papiery KGHM - w ujęciu fundamentalnym - warte są 44,1 zł. Niskie zakresy oscylatora stochastycznego (poziom 10) oraz wskaźnika RSI (poziom 22) wskazują na wyprzedanie papierów. Należy jednak pamiętać, że papierom miedziowego giganta w dalszym ciągu ciąży taniejąca miedź.
A tymczasem wtorkowa sesja to znów spadki. I to duże. Liderem spadków wśród blue chipów jest Bogdanka. Około trzech godzin po jej rozpoczęciu notowania zanurkowały o prawie 8,2 proc., do 35,78 zł
W tym wypadku inwestorzy negatywnie zareagowali na poniedziałkową informację ze spółki o aneksie do umowy na dostawy węgla z jednym z odbiorców. Wartość kontraktu z Elektrownią Połaniec z grupy GDF Suez Energia Polska zmniejszyła się o niecałe 6 proc. Po przeszacowaniu wynosi ona 3,124 mld zł netto, wg cen bieżących.
Niedawno spółka podpisała też aneks do umowy z Grupą Azoty Zakładami Azotowymi Puławy. Obowiązywanie umowy zostało przedłużone do końca 2019 roku. Określono też nowe warunki dostaw węgla energetycznego w zakresie cen i wolumenów. W wyniku zawarcia aneksu, wartość umowy wynosi łącznie 859 mln zł netto, czyli 5,6 proc. mniej od wartości z raportu z grudnia 2014 r.
Krew leje się również na notowaniach banków i PZU, którego prezes Andrzej Klesyk ma zrezygnować dzisiaj z posady (rada nadzorcza zaczyna się o godz. 15.00). I energetyka.