NDX Energija w wezwaniu płaciła po 1,03 zł za papier. Wczoraj po południu kurs giełdowy wynosił dokładnie tyle samo. Litwini – za pośrednictwem firmy Newma Hildings – wezwanie ogłosili w pierwszej połowie grudnia. Ich propozycja zawierała niewielką premię w stosunku do średniego kursu z trzech miesięcy, a zarazem była równa średniej z sześciu miesięcy. Jutkiewicz jednak podkreśla, że kapitalizacja Mispolu – w czasie gdy w jej akcjonariacie byli właśnie Litwini – bardzo mocno stopniała. W przeddzień ogłoszenia wezwania kurs osiągnął absolutne minimum na poziomie 0,7 zł. Zarząd Mispolu ocenił, że cena proponowana w wezwaniu jest poniżej wartości księgowej na akcję (wynosi 4,27 zł).
NDX za pośrednictwem podmiotów zależnych ma już łącznie ok. 66 proc. udziałów w Mispolu. Jeśli za pośrednictwem Newma Hildings uda jej się skupić z rynku te objęte wezwaniem, będzie mieć 100 proc. Litwini nie przedstawili swoich planów strategicznych wobec giełdowej spółki. Jednak już szykują się do ściągnięcia jej z GPW. Zażądali zwołania NWZA i umieszczenia wśród projektów uchwał m.in. zniesienia dematerializacji akcji i wycofania ich z obrotu. Walne zgromadzenie zwołano na 1?marca.
W ciągu ostatnich dwóch lat niemal wszystkie spółki spożywcze miały problemy, wynikające z drogich surowców. Pogarszające się wyniki przełożyły się negatywnie na wycenę akcji. Szczególnie mocno zostały przecenione papiery Mispolu. W ciągu ostatnich 12 miesięcy potaniały o 70 proc. W tym samym okresie indeks szerokiego rynku poszedł w górę o 11 proc., a WIG-Spożywczy spadł o 0,1 proc.
Mispol zajmuje się produkcją dań gotowych, przetworów i karmy dla zwierząt. Na koniec września 2012 r. miał 171 mln zł skonsolidowanych przychodów i prawie 18 mln zł straty netto z działalności kontynuowanej. Rok wcześniej sprzedaż wynosiła prawie 183 mln zł, a strata ponad 11 mln zł.