W maju odzieżowe Monnari poinformowało, że jest zainteresowane inwestycją w KAN, inną firmę z branży. Pomimo wygaśnięcia wyłączności na rozmowy, Monnari nadal jest zainteresowane tą transakcją.
Partnerskie decydowanie
– Sprawa naszej inwestycji w KAN jest cały czas otwarta. Proces due diligence już się zakończył. Otrzymaliśmy przegląd finansowo-podatkowy, a także raport z badania sytuacji prawnej. Mamy znacznie lepszy pogląd niż jeszcze 7–8 tygodni temu. Wszystko wyjaśni się po 15 lipca, kiedy usiądziemy do ostatecznych negocjacji – mówi Mirosław Misztal, prezes Monnari, który bezpośrednio kontroluje prawie 26 proc. jej kapitału.
KAN jest właścicielem odzieżowych marek Tatuum i Coyoco. Ostatnie lata nie były jednak dla niego udane. W 2011 r. miał 203 mln zł przychodów ze sprzedaży, 4,3 mln zł straty operacyjnej i 6,3 mln zł straty netto. Na koniec 2011 r. KAN miał około 130 sklepów (Monnari w marcu tego roku 101).
– Firma została dobrze zaudytowana, znamy jej problemy i wiemy, czego możemy oczekiwać. Chcemy mieć realny wpływ na jej funkcjonowanie, w innym przypadku nie wyobrażam sobie tej inwestycji – mówi Misztal.
Zaznacza, że Monnari interesuje przejęcie nieznacznie powyżej 50 proc. akcji KAN. – To udział, który pozwoli nam na partnerskie decydowanie o jej działalności, a jednocześnie pozwoli na zabezpieczenie naszych interesów – mówi prezes Monnari. Jednak z powodu klauzuli poufności nie może zdradzić, jaka może być wartość transakcji.