Jak Rosja sama zmarnowała „finlandyzację”

Przez wiele dekad Moskwa utrzymywała bardzo silne wpływy w Helsinkach. Prominentni fińscy politycy byli jej szpiegami lub lobbystami Gazpromu. Agresja na Ukrainę sprawiła jednak, że prorosyjskość stała się fatalnie postrzegana.

Publikacja: 30.05.2022 12:02

Sanna Marin (ur. 1985 r.) jest premierem Finlandii od 2019 r. Jest również liderem Partii Socjaldemo

Sanna Marin (ur. 1985 r.) jest premierem Finlandii od 2019 r. Jest również liderem Partii Socjaldemokratycznej (SDP), a wcześniej była szefową jej młodzieżówki. Jeszcze w marcu nie wypowiadała się jednoznacznie za przystąpieniem swojego kraju do NATO.

Foto: Bloomberg

Od 21 maja Finlandia nie dostaje już gazu od Rosji. Oficjalnie odcięto jej dostawy, gdyż nie chciała płacić rublami za ten surowiec. Wszyscy to postrzegają jednak jako karę za złożenie, wraz z sąsiednią Szwecją, wniosku o członkostwo w NATO. Perspektywa przystąpienia Finlandii do sojuszu północnoatlantyckiego została potraktowana przez Rosję jak obraza. Nie obyło się bez propagandowych gróźb przeprowadzenia ataku nuklearnego na Helsinki, zbrojnych demonstracji oraz zapowiedzi wzmocnienia rosyjskich wojsk stojących przy granicy fińskiej. Groźby okazały się jednak nieskuteczne. Akcesję Finlandii do NATO popiera obecnie ponad 70 proc. jej obywateli, gdy w zeszłym roku poparcie to wynosiło ponad 20 proc. Choć sprzeciw wobec przyjęcia Szwecji i Finlandii do NATO wyraziła Turcja (chcąc uzyskać od nich ustępstwa w kwestii kurdyjskiej i wytargować dostawy broni dla siebie), to jest duża szansa na to, że za kilka miesięcy granica pomiędzy NATO i Rosją wydłuży się o ponad 1300 km.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Czytaj więcej na parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Exit poll: Blok CDU/CSU wygrał wybory w Niemczech. AfD dostała prawie 20 proc. głosów
Gospodarka światowa
Czy Buffett powinien się bać?
Gospodarka światowa
Są nowe dane o PMI ze strefy euro. Tąpnięcie we Francji
Gospodarka światowa
Przedwyborcze Niemcy: partyjny czas wielkich obietnic
Gospodarka światowa
Czy rynki słusznie liczą na przerwanie wojny?
Gospodarka światowa
Niemcy: Transport ratuje przemysł