Była to reakcja na propozycję ministra oświaty Michaela Gove, aby na ten cel wyasygnować 60 milionów funtów. Cameron uważa, że przeznaczenie publicznych pieniędzy na jacht byłoby niewłaściwe. – Mamy trudną sytuację gospodarczą, brakuje środków i dlatego uważamy, że byłoby niewłaściwe wykorzystywanie publicznych pieniędzy na ten cel – powiedział rzecznik premiera.

Do pomysłu odniósł się też wicepremier Nick Clegg. – Podejrzewam, że zważywszy na niewielką ilość pieniędzy, jakimi dysponujemy, więcej ludzi uzna, że nie jest to na liście ich priorytetów – oświadczył.

W poufnym liście do kolegów z rządu Michael Gove argumentował, że „mimo trudnych czasów, a być może właśnie z tego powodu, uroczystości powinny mieć większy wymiar niż przy okazji poprzednich rocznic. Zasugerował, aby „darem narodu dla Jej Królewskiej Mości" był właśnie specjalnie wybudowany jacht, zaproponowany oryginalnie przez Davida Willettsa, innego ministra z gabinetu Camerona. Tom Watson, przewodniczący Partii Pracy, napisał: „w czasach, kiedy budżet szkół jest zmniejszany, rodzice będą się zastanawiać, skąd Gove'owi przyszedł do głowy taki pomysł".

Guardian, 16 stycznia 2012