W tym roku na rynki Europy Środkowej i Wschodniej napłynie przynajmniej o 30 mld dolarów mniej za pośrednictwem banków europejskich. Niewykluczone jednak, że kapitał z naszych krajów będzie wypływał, poprawiając bilanse banków z zachodu kontynentu. Z tego powodu w Bułgarii, Rumunii oraz Chorwacji i na Węgrzech może wręcz dojść do kryzysu bankowego.
Wypracować szczegóły
To wnioski z ostatniego posiedzenia Inicjatywy Wiedeńskiej (porozumienia największych międzynarodowych instytucji finansowych i krajów UE, którego celem jest złagodzenie skutków kryzysu finansowego w Europie Wschodniej).
Oprócz przedstawicieli Ministerstwa Finansów Austrii, które jest pomysłodawcą konferencji ze względu na silne zaangażowanie banków tego kraju na rynkach Europy Środkowej i Wschodniej, udział w nim wzięli reprezentanci MFW, Banku Światowego, EBOR, EBI, MFW nadzoru finansowego krajów Unii Europejskiej. W spotkaniu jako obserwatorzy brali udział przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego oraz banków centralnych z poszczególnych państw europejskich, w tym z Polski.
Uczestnicy spotkania zgodnie doszli do wniosku, że Europie Wschodniej trzeba będzie po raz kolejny pomóc. – To, co dla mnie było najważniejsze w tym spotkaniu, to panująca tam całkowita zgodność poglądów. Musimy zrobić wszystko, aby zapobiec odpływowi pieniędzy z Europy Środkowej i Wschodniej, a w każdym razie go zminimalizować. Teraz tylko trzeba jeszcze raz usiąść do stołu i wspólnie z sektorem prywatnym wypracować wszystkie szczegóły – powiedział Erik Berglof, główny ekonomista Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Znaczenie dla rynków
EBOiR i Komisja Europejska we wspólnym komunikacie po wiedeńskiej konferencji przyznały, że od połowy ubiegłego roku w europejskim sektorze bankowym w Europie Zachodniej sytuacja wyraźnie się pogorszyła. Jak wylicza unijny nadzór bankowy – EBA – europejskie banki pochodzące z dziesięciu krajów (Austria, Hiszpania, Niemcy, Francja, Norwegia, Cypr, Portugalia, Włochy, Belgia, Holandia) do połowy czerwca muszą podnieść fundusze własne łącznie o prawie 115 mld euro.