Europejski Urząd ds. Bankowości (EBA), czyli unijny regulator sektora bankowego, nakazał jesienią zeszłego roku zebrać 5,3 mld euro, by zwiększyć współczynnik Tier 1 (kapitał podstawowy do aktywów mierzonych ryzykiem) do 9 proc. Commerz do końca 2011 r. zdobył już 57 proc. wymaganych funduszy i do końca pierwszego półrocza może wzmocnić swój kapitał o łącznie 6,3 mld euro.

Bank chce poprawić kondycję finansową, pozbywając się ryzykownych aktywów oraz zatrzymując zyski. – Nie zmieniliśmy stanowiska. Nie zamierzamy korzystać z państwowych pieniędzy. Pokazujemy, że jesteśmy w stanie spełnić wymogi EBA, opierając się na naszej sile, nawet w trudnym środowisku – twierdzi Eric Strutz, dyrektor finansowy Commerzbanku. To właśnie obawy przed tym, że bank będzie musiał przyjąć państwową pomoc i zostanie częściowo znacjonalizowany, doprowadziły w ostatnich miesiącach do wyprzedaży jego akcji. W grudniu 2008 r. niemiecki rząd musiał ratować Commerzbank pożyczką wynoszącą 18,2 mld euro.

Spośród wszystkich niemieckich pożyczkodawców to właśnie Commerzbank musi, zgodnie z nakazem EBA, zebrać najwięcej kapitału. Cały niemiecki sektor bankowy powinien wzmocnić się o 13,1 mld euro, włoskie banki o 15,4 mld euro, a hiszpańscy pożyczkodawcy o 26,2 mld euro. Łącznie europejskie banki mają zebrać do końca czerwca 114,7 mld euro. Część analityków wskazuje,?że konieczność spełnienia tego wymogu doprowadzi do zmniejszenia przez nie akcji kredytowej i przez to pogłębienia dekoniunktury gospodarczej w Europie.