Koniec korekty wzrostowej

Wystarczył jeden dzień, aby WIG20 zniwelował większość zwyżki z poprzednich czterech sesji. Zmalały szanse na szybkie odrobienie strat z pierwszej połowy sierpnia, a groźba ataku na niedawne dołki stała się jeszcze bardziej realna

Aktualizacja: 26.02.2017 17:14 Publikacja: 19.08.2011 00:59

Koniec korekty wzrostowej

Foto: GG Parkiet

Po czterech sesjach pod znakiem odreagowania niedawnej paniki wczoraj na warszawski parkiet znów zawitały fatalne nastroje. Nie jest to jednak zaskoczenie dla tych inwestorów, którzy nauczeni doświadczeniem traktowali rozpoczęte przed tygodniem odbicie kursów jedynie jako korektę wcześniejszej przeceny. Przypuszczenie to wspierał fakt, że wraz z próbami podniesienia notowań z dnia na dzień malały obroty akcjami (w czasie paniki było odwrotnie – na każdej kolejnej sesji były coraz większe), co jest książkowym ostrzeżeniem przed nietrwałością zwyżki. Wczoraj obroty znów urosły.

Dołki niczym magnes

Z natury każda korekta, o ile nie doprowadzi do przełamania istotnych poziomów oporu, kończy się powrotem notowań do wcześniejszego minimum trendu spadkowego. Wczorajsze zachowanie rynku jest zgodne z tą logiką. Niczym magnes na główne indeksy działają dołki fali panicznej wyprzedaży z pierwszej połowy sierpnia. W przypadku WIG20 minima zostały ustanowione na wysokości 2194 pkt (w cenach zamknięcia) i 2115 pkt (w trakcie sesji 11 sierpnia).

Scenariusz pesymistyczny...

Wczorajszy powrót indeksu w kierunku tych dołków pozwala na określenie możliwych scenariuszy dalszego rozwoju wydarzeń. Skoro sierpniowe dołki działają jak magnes na notowania, to można się spodziewać, że nie obędzie się bez przetestowania tych poziomów (wczorajsza zniżka sprawiła, że WIG20 znalazł się o krok od bariery). Pytanie jednak, jaki będzie rezultat tego testu. Gdyby założyć, że wsparcie pęknie, wówczas należałoby oczekiwać kontynuacji trendu spadkowego. W takim scenariuszu WIG20 mógłby w szybkim tempie zaatakować poziom 2000 pkt, ostatnio notowany jeszcze w lipcu 2009 roku. Taki rozwój wydarzeń byłby jednocześnie sygnałem, że inwestorzy nie zdyskontowali jeszcze w cenach akcji wszystkich zagrożeń dla koniunktury giełdowej, ze spowolnieniem gospodarczym na czele.

Wzorcem dla takiego scenariusza jest poprzednia bessa, zakończona w lutym 2009 roku. W jej trakcie doszło aż do pięciu silnych korekt spadkowych (które podnosiły wartość WIG20 średnio o 15,3 proc., a najsilniejsza z nich wyniosła aż 24 proc.), które jednak prędzej czy później okazały się jedynie przejściową poprawą nastrojów, i po których dołki były pogłębiane. Bessę udało się wówczas zatrzymać dopiero za szóstym razem, wiosną 2009 roku.

...i optymistyczny

Wciąż możliwy jest też jednak inny, bardziej optymistyczny wariant. Gdyby udało się obronić sierpniowe dołki, pojawiłaby się szansa na upragnioną przez posiadaczy akcji formację podwójnego dna. Jej ewentualne powstanie byłoby szansą na trwalsze odwrócenie trendu spadkowego. Teoretycznie

WIG20 mógłby wówczas w szybkim tempie wspiąć się na wysokość co najmniej 2600 pkt, a więc praktycznie zniwelować straty z pierwszej połowy miesiąca.

Do pełnego ukształtowania się formacji potrzeba jednak czasu i spełnienia kilku warunków. Przede wszystkim kupujący nie mogą dopuścić do przełamania wsparcia. Poza tym odbicie od sierpniowego dołka musiałoby być na tyle silne, że

WIG20 znalazłby się powyżej maksimum ostatniej korekty wzrostowej, czyli poziomu około 2400 pkt. To sprawia, że formacja podwójnego dna pozostaje na razie w sferze nadziei i nie ma oparcia w faktach.

Podobnie sytuacja wygląda na wykresie gromadzącego głównie małe spółki indeksu sWIG80. Po trwającym cztery dni odbiciu wczoraj dominowali sprzedający. W efekcie indeks cofnął się znów w okolice 9 tys. pkt. Poziomem docelowym jest dno trendu spadkowego na wysokości 8671 pkt (w cenach zamknięcia) i 8448 pkt (najniższy poziom zanotowany w trakcie sesji). Z kolei na wykresie kojarzonego ze średniej wielkości firmami indeksu mWIG40 wsparcie jest na poziomach odpowiednio 2102 i 2055 pkt.

Część akcji już przebiła dołki

Kursy części przedsiębiorstw nawet zdążyły już przebić dołki niedawnej fali przeceny. Stało się tak z akcjami siedmiu firm wchodzących w skład WIG20. W gronie tym znalazły się: Asseco Poland, Getin Holding, GTC, Bank Handlowy, KGHM, PBG oraz TVN. W ich przypadku kontynuacja trendu spadkowego to fakt, a nie tylko przypuszczenie, tak jak w przypadku indeksów.

Opinie

Krzysztof Stępień główny analityk, dyrektor inwestycyjny Opera TFI

Przekroczenie ostatnich dołków wydaje się przesądzone, można się jednak zastanawiać, czy dojdzie do  tego w cenach zamknięcia, czy tylko w ciągu dnia. Najbardziej prawdopodobne wydaje się to, że na zamk-nięciu spadniemy niżej. WIG może zejść do 35,8 tys. pkt, choć intraday może się znaleźć niżej, nawet w okolicy 32,4 tys. pkt. Przewrotnie, na krótką metę, dobrą wiadomością jest to, że zaczynają wreszcie mocniej spadać ceny surowców, obligacji i walut z rynków wschodzących, jak również papierów dłużnych firm o najwyższych ratingach. To pokazuje, że panika przybiera coraz bardziej skrajną formę. Na dłuższą metę jednak taki rozwój spraw wskazuje, że możemy mieć do czynienia z początkiem wielomiesięcznej dekoniunktury na rynkach ryzykownych aktywów.

Grzegorz Łętocha członek zarządu, dyrektor inwestycyjny BPH TFI

W warunkach tak dużej zmienności, jaka panuje na rynkach, jedyną dobrą metodą jest czekać na uspokojenie sytuacji. Inaczej próby kupowania wydawałoby się przecenionych już papierów przypominają przysłowiowe łapanie noża. Nikt nie wie, kiedy spadki się zakończą. Widzimy tylko, że dane makroekonomiczne są coraz gorsze i pogorszenie to przyszło całkiem nagle. Fundamenty mają coraz mniejsze znaczenie na rynku. Liczy się bardziej gra oczekiwań i sentymentów. Analizując wskaźniki wyprzedzające koniunktury, nie widać jeszcze dna pesymizmu.

Polscy inwestorzy muszą patrzeć na dane z USA i Niemiec. Nie od dziś wiadomo, że polska gospodarka reaguje z opóźnieniem na trendy światowe.

Zbigniew Obara Analityk, BM Alior Banku

Obawiam się, że dołki zanotowane na warszawskim parkiecie przed tygodniem zostaną przetestowane. Myślę, że może do tego dojść jeszcze przed końcem sierpnia. Istnieje też poważne ryzyko, że to nie koniec zniżek i że te minima zostaną pokonane. Skala obecnych spadków na światowych giełdach oraz panika inwestorów pokazują jednak, że niebawem możemy być świadkami odbicia. Kiedy można go oczeki- wać? Odpowiedź na to pytanie uzależniona będzie od zachowania wskaźników wyprzedzających koniunktury: ISM i PMI. W ostatnim czasie znajdują się one w trendzie spadkowym. Gdyby trend ten udało się odwrócić, to można byłoby również liczyć na to, że na światowych parkietach dojdzie do odbicia.

David P. Kelly główny strateg rynkowy JPMorgan Funds

Amerykańska gospodarka rozwija się wolno, ale według mnie nie osuwa się w recesję. Ani ostatnie dane makroekonomiczne, ani wydarzenia polityczne nie uzasadniają więc tak głębokiej przeceny akcji, jaką obserwujemy od kilku tygodni. Jest ona efektem strachu inwestorów, ale też działania automatów inwestycyjnych w warunkach stosunkowo niskich obrotów. Ale nie ulega wątpliwości, że jeśli panika na rynkach się utrzyma, nastroje uczestników życia gospodarczego pogorszą się tak bardzo, że gospodarka faktycznie osłabnie do stopnia uzasadniającego tę przecenę.

Bricklin Dwyer Ekonomista ds. USA, BNP Paribas, Nowy Jork

Czwartkowe dane jednoznacznie wskazują, że gospodarka USA słabnie. Wprawdzie informacje z rynku pracy są mieszane, ale to jest wskaźnik opóźniony względem koniunktury. Wyprzedzającym wskaźnikiem jest indeks aktywności przemysłowej w okolicy Filadelfii, który się załamał. Ryzyko, że gospodarka USA?osunie się ponownie w recesję, oceniamy obecnie na 50?proc. Jeśli tak się stanie, Fed podejmie zapewne jakieś działania stymulacyjne. Nie będzie się przejmował wysoką inflacją, bo recesja skutecznie by ją zdławiła, m.in. za sprawą spadku cen ropy naftowej.

Giełda
WIG20 z tegorocznym maksimum
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Tempo wspinaczki indeksów osłabło, ale WIG z kolejnym rekordem
Giełda
Erste rozważa zakup 49% Santander Polska, mocne wyniki PlayWay i Ryvu
Giełda
Rynki w zawieszeniu
Giełda
Giełdy w cieniu niepewności (Komentarz tygodniowy)
Giełda
Stutysięcznik zdobyty