Ac­tion nie boi się spowolnienia

Dys­try­bu­tor sprzę­tu IT chce w 2012 ro­ku zwięk­szyć sprze­daż o 25–30 proc. i utrzy­mać ze­szło­rocz­ną ren­tow­ność

Publikacja: 28.01.2012 00:11

Piotr Bieliński, prezes Actionu, uważa, że klienci nie zrezygnują w bieżącym roku z zakupów elektron

Piotr Bieliński, prezes Actionu, uważa, że klienci nie zrezygnują w bieżącym roku z zakupów elektroniki. Fot. S. Łaszewski

Foto: Archiwum

Blisko 3,3 proc., do 20,75 zł, drożały w piątek przejściowo papiery Actionu w reakcji na wstępne dane finansowe za IV kwartał 2011 r. Były najdroższe od końca lutego 2011 r.

Rekordowy kwartał

W poprzednim kwartale dystrybutor sprzętu IT zanotował 1,01 mld zł przychodów, czyli 64?proc. więcej niż rok wcześniej. Był to najlepszy kwartał w jego historii. Narastająco w całym zeszłym roku informatyczna grupa zanotowała blisko 2,76 mld zł przychodów, co oznaczało zmianę o 34 proc. Prognoza Actionu na zeszły rok zakładała, że sprzedaż sięgnie 2,58 mld zł. Zysk netto miał się zamknąć kwotą 39,2 mln zł. – Nie podaliśmy szacunkowych danych dotyczących zysku netto za 2011 r., bo wciąż go podliczamy. Wiemy jednak, że plan został zrealizowany z lekką nawiązką. Nie wiemy jeszcze, jak dużą – mówi Piotr Bieliński, prezes giełdowej spółki.

Podtrzymuje deklarację, że Action podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. – Zarząd przymierza się, żeby rekomendować przeznaczenie na ten cel 30 proc. zysku. O ostatecznej wielkości dywidendy zdecydują potrzeby gotówkowe spółki. Od dłuższego czasu rozmawiamy na temat przejęć. Nie wykluczam, że za kilka miesięcy zdecydujemy się na jakiś zakup, co będzie oznaczało pewne wydatki. Wtedy dywidenda może być nieco mniejsza – tłumaczy.

Zakładając jednak, że do kieszeni udziałowców trafi  30?proc. zarobku, a zysk będzie zgodny z prognozą, dywidenda w Actionie wyniesie po ok. 0,7 zł na akcję. Jej stopa sięgnie zatem ok. 3,5 proc.

Zdaniem Bielińskiego bardzo dobre wyniki za IV kwartał świadczą o tym, że prowadzona od kilku kwartałów restrukturyzacja okazała się słuszna. – Czas poprzedniego spowolnienia gospodarczego wykorzystaliśmy na zagospodarowanie kolejnych nisz rynkowych, dalsze wzmocnienie współpracy z partnerami i klientami, a także rozwój marek własnych – wskazuje.

Zapaści nie będzie

Pozytywnie ocenia perspektywy na 2012 rok. – Styczniowe, wstępne dane o sprzedaży zaprzeczają, że mamy spowolnienie lub kryzys gospodarczy. Nasze obroty w tym miesiącu są o przeszło 40 proc. większe niż rok wcześniej – oświadcza.

Twierdzi, że w całym roku sprzedaż grupy powinna wzrosnąć o 25–30 proc. – W pierwszych dwóch kwartałach dynamika rozwoju powinna być wyższa, bo zeszłoroczna baza jest niska. W drugiej połowie roku, a szczególnie w IV kwartale, możemy odnotować mniejszą dynamikę. Cały rok powinien wypaść jednak bardzo dobrze – mówi prezes.

Uważa, że Action powinien utrzymać zeszłoroczną rentowność (według prognoz miała wynieść 1,5 proc. netto). – Wojna cenowa jest coraz bardziej zacięta, co wymusza lekką erozję marż handlowych. Jednak, trzymając koszty grupy pod ścisłą kontrolą i równocześnie dynamicznie zwiększając sprzedaż, powinniśmy zanotować wskaźniki rentowności nie gorsze niż w 2011 r. – przewiduje.

[email protected]

Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę