– Złożyliśmy wniosek o przystąpienie do negocjacji w sprawie przejęcia niemieckiego przedsiębiorstwa. Na odpowiedź czekamy do końca marca. Z naszych informacji wynika, że większość właścicieli jest gotowa do sprzedaży tego podmiotu – mówi. Nie ujawnia nazwy firmy wytwarzającej obuwie specjalistyczne. Podkreśla jedynie że jej roczne obroty wynoszą około 35 mln euro. To około połowę więcej niż Abeby, która jest obecnie największym podmiotem w grupie (zapewnia ponad połowę przychodów). Ewentualna transakcja miałaby być finansowana akcjami emitowanymi w ramach kapitału docelowego.
Skrzyński dodaje, że w tym roku możliwe jest także kupno marek oferujących wyroby związane z ochroną osobistą. W grę wchodzą brandy popularne na rynku hiszpańskim, włoskim i niemieckim. Pod uwagę brane jest również przejęcie zakładu produkcyjnego działającego w Rumunii, Macedonii lub w innym z krajów bałkańskich.
Prezes Protektora przyznaje jednocześnie, ze odstąpił od negocjacji kupna polskiej firmy produkującej rękawice ochronne. – Druga strona podwyższyła cenę, która nie jest już dla nas atrakcyjna – tłumaczy.
Na tegoroczne inwestycje Protektor zamierza przeznaczyć 6-8 mln zł. Pieniądze zostaną wykorzystane na kupno nowej maszyny tzw. wtryskarki za około 4 mln zł. Dzięki niej moce produkcyjne grupy zwiększą się o około 10 proc. z obecnych 1,3 mln par obuwia rocznie. Dokończona zostanie także rozbudowa magazynu.
W minionym roku grupa uzyskała 160,2 mln zł przychodów, czyli 8,3 proc. miej niż w 2009 r. Wynik netto przypadający akcjonariuszem podmiotu dominującego wyniósł 6,6 mln zł (+43 proc.). Dywidenda nie jest planowana.