– To najstarszy zakład w grupie, którego koszty modernizacji byłyby niewspółmierne do możliwych do uzyskania efektów ekonomicznych – tłumaczy decyzję Piotr Skrzyński, prezes Protektora.
Podkreśla, że likwidacja LZPS ma na celu usprawnienie produkcji w grupie specjalizującej się w wytwarzaniu obuwia roboczego, ochronnego i wojskowego. W jej skład wchodzą czeski Prabos i niemiecka Abeba. – Pozwoli również lepiej niż dotychczas kontrolować koszty stałe, co będzie miało pozytywny wpływ na osiągane w kolejnych latach wyniki – dodaje. Nie precyzuje jednak szacunków finansowych na przyszły rok.
Po dziewięciu miesiącach Protektor ma 116 mln zł skonsolidowanych przychodów i 4,6 mln zł zysku netto. W tym okresie sam LZPS uzyskał obroty na poziomie 13,5 mln zł, ponosząc 1,3 mln zł straty netto. Najbardziej rentownym podmiotem jest Abeba, zapewniająca ponad połowę obrotów grupy.
Szef Protektora podkreśla, że po likwidacji LZPS zostanie jednak utworzony kilkudziesięcioosobowy oddział montażu obuwia. Przygotowanie komponentów będzie w większości zlecane firmom zewnętrznym.
Outsourcing ma pozwolić, jak podkreśla Skrzyński, na elastyczne reagowanie na zmienny popyt. Tworzony oddział od strony organizacyjnej będzie stanowił część Protektora. Zarząd grupy od kilku miesięcy stara się sprzedać nieruchomości po lubelskim zakładzie (należą do Protektora, a LZPS?je wynajmował). Na razie bez efektu. W księgach spółki ich wartość wynosi około 11 mln zł.