165,9 mln zł wyniosły przychody właścicieli tablic ulicznych w II kw. br. – wynika z danych Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej. To o 3,7 proc. mniej niż rok temu. W sumie w I półroczu br. wpływy branży wyniosły 288 mln zł, podobnie jak przed rokiem.
6 mln zł strat
– Zgodnie z oczekiwaniami wpływ na wielkość sprzedaży w drugim kwartale (zwłaszcza w czerwcu) miały Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej EURO 2012 współorganizowane przez Polskę. Niestety, negatywny w odniesieniu do wykorzystania powierzchni ekspozycyjnych na standardowych nośnikach reklamy – komentował Lech Kaczoń, prezes IGRZ.
Według Izby straty z tego tytułu wyniosły blisko 6 mln zł. – Część nośników znajdujących się w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i we Wrocławiu (miasta organizujące rozgrywki – red.), została administracyjnie wyłączona ze sprzedaży komercyjnej wskutek szczególnych przepisów UEFA – wyjaśnia Kaczoń. – Nie spełniły się oczekiwania, że miasta – organizatorzy EURO wypełnią tę lukę (jak chociażby w Austrii) – mówi Kaczoń.
AMS w dół, „siatkarze" górą
Z rozmów, jakie przeprowadziliśmy, wynika, że w II kw. gorzej wiodło się największym firmom reklamy zewnętrznej, w tym także AMS-owi (grupa Agory). – Kontrakty miejskie stanowią dużą część naszych przychodów, więc byliśmy najbardziej dotknięci przez zapisy umów miast z UEFA – usłyszeliśmy od menedżera jednej z tych firm.
Dzięki Euro 2012 r. II kwartał br. wygrali za to „siatkarze". I nie chodzi tu o reprezentację Polski w tej dyscyplinie sportu, ale o firmy specjalizujące się w realizacji kampanii na niestandardowych dużych siatkach reklamowych zawieszanych lub oklejających budynki. Jedną z nich jest giełdowy CAM Media.