TGE nie boi się mniejszego obligo

Należąca w 100 proc. do grupy GPW, TGE chce przeciwdziałać spadkowi obrotów na rynkach energii elektrycznej w najbliższych latach. Szansę na to widzi w tworzącym się wspólnotowym rynku energii.

Aktualizacja: 06.02.2017 23:55 Publikacja: 04.02.2015 05:00

Zagrożenie zmniejszenia obrotów na Towarowej Giełdzie Energii może się pojawić po tym, jak największy krajowy wytwórca prądu, czyli grupa PGE, przestanie otrzymywać rekompensaty z tytułu przedwcześnie rozwiązanych kontraktów długoterminowych, tzw. KDT, co nastąpi w 2017 r.

Zniknie wtedy obowiązek przepuszczania znaczącego wolumenu energii wytworzonej w elektrowniach i elektrociepłowniach PGE właśnie przez giełdę.

Obroty wyższe niż obligo

Dziś szacuje się, że największa spółka sektora odpowiada za około 70 proc. obrotu na TGE. Zabranie takiego wolumenu oznaczałoby dla niezależnych sprzedawców energii zaopatrujących się na giełdzie znaczącą podwyżkę cen hurtowych.

Ireneusz Łazor, prezes TGE jest jednak przekonany, że malejące obligo nie będzie miało istotnego wpływu na płynność rynku energii na TGE.

Wskazuje bowiem, że ubiegłoroczna rekordowa wielkość handlu na wszystkich rynkach energii znacznie przekraczała minimalne wymogi obrotu wynikające z art. 49b ustawy Prawo energetyczne. – Wprowadzenie obligo giełdowego dało początek rynkowi energii elektrycznej, który później zaczął się rozwijać znacznie powyżej zobowiązań ustawowych. A stopniowe zmniejszanie wielkości obligo wynikającego z KDT nie znalazło przełożenia w zmniejszeniu wolumenów – twierdzi Łazor.

Według szefa TGE wpływ na to miała m.in. strategia biznesowa towarowej giełdy.

Szansą rynek europejski

W najbliższej przyszłości TGE chce podejmować kolejne działania wpływające m.in. na płynność. Są to nie tylko dążenia do uruchomienia w tym roku rynku finansowego (obecnie TGE czeka na zgodę Ministerstwa Finansów), ale też kroki wpisujące się w plany tworzenia unijnego rynku energii. – Obecnie wpływ na rozwój giełd energii w Europie mają regulacje i proces integracji rynków, w którym poprzez TGE będą uczestniczyć polskie firmy – podkreśla Łazor.

Dlatego TGE stara się o członkostwo w projektach Price Coupling of Regions oraz Cross-border Intra-day, których celem jest wdrożenie mechanizmów wspólnotowego rynku energii w Europie.

Towarowa giełda przygotowuje się też do pełnoprawnego uczestnictwa w rynku MRC (Multi Regional Coupling) funkcjonującego wspólnie w ramach modelu PCR (Price Coupling of Regions). Dziś obejmuje on Skandynawię, Europę Centralno-Zachodnią i Półwysep Iberyjski. Nasz kraj na razie uczestniczy w tym rynku częściowo poprzez połączenie z krajami skandynawskimi za pośrednictwem kabla SwePol Link. Wkrótce jednak mechanizm dotyczyć będzie wszystkich połączeń transgranicznych z naszymi sąsiadami (Litwą, Niemcami, Republiką Czeską oraz Słowacją). Już pod koniec 2015 r. zakończy się bowiem budowa mostu energetycznego łączącego nasz system z litewskim. – W ramach rynku MRC TGE zamierza realizować funkcję operatora rynku krajowego, a w niedługim czasie pełnić też rotacyjną funkcję tzw. koordynatora Market Coupling na połączonym rynku europejskim – tłumaczy Łazor.

Obecnie trwają uzgodnienia ostatecznych zapisów projektu rozporządzenia UE w zakresie alokacji zdolności przesyłowych i zarządzania ograniczeniami. Dokument ma wejść w życie jeszcze w tym roku.

[email protected]

Firmy
Grupa Recykl liczy na wzrost odzysku i recyklingu opon
Firmy
Polityka mocniej niż sukcesja podkręca karuzelę prezesów na GPW
Firmy
Spółki stawiają na dalszą ekspansję
Firmy
Najbardziej drożeć będą diesle, za to elektryki mogą zacząć tanieć
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Firmy
Synektik się nie zatrzymuje
Firmy
Beata Stelmach nową prezeską Totalizatora Sportowego