Drugim jej akcjonariuszem jest fotografik Tomasz Gudzowaty, syn nieżyjącego biznesmena Aleksandra Gudzowatego. Do tego czasu Krakus powinien mieć 50 sklepów z alkoholem i napojami działających pod tą samą marką. Otworzyć chce też siedem lokali Ojczysta Czysta, będących połączeniem sklepów i restauracji. Dziś działają cztery sklepy Krakus oraz trzy punkty Ojczysta Czysta.
– Realizację naszych planów zahamowała podwyżka akcyzy na wyroby spirytusowe (poszła w górę o 15 proc.). Pomimo początkowych trudności wyszliśmy z zawirowań rynkowych obronną ręką i możemy przyspieszyć rozwój dystrybucji – wyjaśnia szef Akwawitu. Jak dodaje, na razie spółka rozwija się dzięki środkom własnym. Jednak do milowego kroku potrzebne są jej pieniądze z rynku. Docelowo pod marką Krakus będzie działać ogólnopolska sieć sklepów, a lokale Ojczysta Czysta ma pojawić się we wszystkich największych miastach w Polsce. W obu tych miejscach można kupić wódki Akwawitu. W tym jej flagowe marki, jak Krakus i Vratislavia. – Rozwijanie własnej dystrybucji jest konieczne, ponieważ rentowność biznesu spirytusowego jest bardzo niska i dzielenie się marżą z pośrednikami mija się z celem – uważa Ślak.
W ubiegłym roku 85 proc. produkcji wódki i spirytusu spożywczego Akwawitu przypadło na marki firm alkoholowych oraz sieci handlowych, m.in. Biedronki. Firma zamierza sukcesywnie zwiększać udziały własnych wódek w przychodach. W tym roku powinny wynieść 20 proc.
W 2015 r. – nie licząc kilkudziesięciu milionów złotych ze spółki Krakus – przychody Akwawitu mają przekroczyć 600 mln zł, wobec około 500 mln zł w 2014 r. Z tego 45 proc. ma przypaść na spirytus przemysłowy (kontrahentem spółki jest Orlen). W ubiegłym roku Akwawit miał 6 mln zł zysku netto.