Bezpośrednią przyczyną podniesienia prognoz jest wzrost cen węgla i uprawnień do emisji CO2. Agencja nie spodziewa się znaczącej zmiany miksu energetycznego Polski, który zdominowany jest przez energetykę węglową. „Spółki z największą ekspozycją na wytwarzanie konwencjonalne zostaną najmocniej dotknięte przez politykę dekarbonizacji, a redukcja darmowych uprawnień do emisji CO2 będzie wywierać presję na marże w wytwarzaniu" – napisano w raporcie.

Liderem wytwarzania w kraju jest dziś Polska Grupa Energetyczna, której wytwarzanie w ok. 90 proc. opiera się na węglu. Dużą ekspozycję na czarne paliwo ma też prywatny ZE PAK, a także państwowa Enea.

W ocenie Moody's produkcja z nowych źródeł na czarne paliwo będzie większa niż przyrost odnawialnych źródeł energii (OZE).

Agencja potwierdza oczekiwania ekspertów co do polskich celów w zakresie OZE. Przekaz jest jednoznaczny – będziemy mieli problem z osiągnięciem 15-proc. udziału zielonej energii w końcowym zużyciu. Do tego celu powinny przybliżyć nas inwestycje rozpoczęte po rozstrzygnięciu tegorocznych aukcji (na podstawie nowelizacji ustawy o OZE z czerwca 2018 r.). Natomiast prawdopodobnie Polsce uda się spełnić cele w zakresie efektywności energetycznej i emisji.