Przez długi okres w branży maklerskiej przede wszystkim szukano oszczędności. Ten rok jest jednak wyjątkowy. Wzrost obrotów na GPW oraz napływ nowych inwestorów sprawiły, że pośrednicy zaczęli odważniej myśleć o projektach rozwojowych.
Coś dla „Kowalskiego"
BM PKO BP wyszło z założenia, że kto się nie rozwija, ten się cofa. Chociaż firma należy do czołówki rynku maklerskiego zarówno w części detalicznej, jak i instytucjonalnej, to w ostatnim czasie położyła mocny nacisk na rozwój oferowanych usług. We wrześniu broker wprowadził możliwość zdalnego otwarcia rachunku inwestycyjnego dla klientów banku. Rozwiązanie to jest coraz powszechniejsze w branży.
– Z poziomu internetowego serwisu PKO BP można otworzyć konto przy wykorzystaniu profilu zaufanego i podpisu kwalifikowanego mSzafir. W praktyce cały proces trwa kilkanaście minut, jest intuicyjny i przejrzysty. Już teraz widzimy, że rozwiązanie to cieszy się dużym zainteresowaniem. Liczba otwartych kont w ten sposób przekroczyła już tysiąc. Tylko we wrześniu ponad połowa wszystkich otwartych rachunków została założona w ten sposób. Oczywiście trzeba też pamiętać, że i ubiegły miesiąc był szczególny w związku z ofertą akcji Allegro – mówi Grzegorz Zawada, dyrektor BM PKO BP. Nowi klienci brokera zostaną także zwolnieni z opłaty za prowadzenie konta w tym roku i przyszłym roku (pod warunkiem dokonania transakcji do końca grudnia 2020 r.). Oznacza to oszczędność 60 zł w skali roku.
Na tym jednak nie koniec nowości. Broker, który jako jeden z nielicznych wciąż utrzymuje tradycyjne punkty obsługi klientów (POK), postanowił pójść z duchem czasów.
– Wprowadziliśmy rozwiązanie, które nazywamy „wirtualny POK". Krótko mówiąc, dzwoniąc na specjalny numer, klient zostanie obsłużony przez pracownika POK-u niemal w takim samym zakresie, jak podczas fizycznej obecności w placówce. Od strony technicznej klient nawiązuje połączenie z jednym z naszych 28 POK-ów, nie wiedząc nawet, z jaką lokalizacją został połączony. Jest to duża różnica w stosunku do tradycyjnych call center. W przypadku naszego rozwiązania klienci mają kontakt z wyspecjalizowanymi, doświadczonymi pracownikami biura maklerskiego, a nie osobami słabiej znającymi realia rynkowe. Do dzisiaj mamy około 3 tys. rozmów klientów z maklerami w tej formule – mówi Zawada.