Piotr Kuczyński

Powyborczy krajobraz na rynkach

W końcu września w „Parkiecie” ostrzegałem, że prawie wszyscy analitycy i zarządzający widzą ten sam scenariusz dla rynku akcji: słabo we wrześniu i październiku, a po wyborach w USA hossa. A skoro wszyscy tak to widzą, to każdy kontrarianin powie, że tak być nie może. I rzeczywiście października na Wall Street nie można uznać za korekcyjny miesiąc.

Piotr Kuczyński: Lato się skończyło, wątpliwości zostały

Wakacje przyniosły na rynkach dużą zmienność i kilka zaskakujących wydarzeń.

Zapowiada się gorący III kwartał

Lato rozpoczęło się wieloma wydarzeniami, które zapewniły to, że jego ciąg dalszy na rynkach finansowych też będzie nerwowy i trudny do przewidzenia. Początek okresu niepewności dała debata prezydencka, podczas której spotkali się prezydent USA Joe Biden oraz Donald Trump. Została ona przez urzędującego prezydenta z kretesem przegrana, co w lipcu doprowadziło do rezygnacji Bidena z kandydowania.

WIG20 na poziomie 3000 pkt?

Zachowanie rynków akcji, szczególnie Wall Street, potrafi być frustrujące. Szczególnie frustrujące dla tych inwestorów i funduszy, którzy obstawiając spadki, grają „na krótko”. W mediach głównego nurtu mnóstwo jest artykułów opisujących porażki funduszy i znanych postaci, jak na przykład Michael Burry (znany z filmu „Big short”), który w zeszłym roku zanotował stratę około 600 mln USD.

Niezwykły przełom miesięcy

W tekście pisanym w połowie tego miesiąca, kiedy to indeks S&P 500, po odrobieniu spadku z najgorszego od 20 lat początku stycznia, trzymał się tuż pod poziomem rekordu wszech czasów, twierdziłem, że z jednej strony to był „byczy” sygnał, ale „niedźwiedzie” miały nadzieję na pogorszenie nastrojów i utworzenie formacji podwójnego szczytu, co zapowiadałoby większą korektę.

Koniec roku z bankami centralnymi

Ostatnie dwa tygodnie przed świętami były czasem banków centralnych. Decyzje podejmowały Europejski Bank Centralny dla strefy euro, Federalny Komitet Otwartego Rynku dla USA i Bank Japonii. Tydzień wcześniej zebrała się Rada Polityki Pieniężnej, oczywiście zostawiając stopy bez zmian.

Złoty staje się zbyt silny?

Zajmę się dwiema kontrowersyjnymi sprawami, które teoretycznie mogły lub mogą wpływać na zachowanie rynków.

Polskie aktywa stały się bardzo cenne

Z moimi kolegami z Domu Inwestycyjnego Xelion zakładaliśmy, że już przed posiedzeniem FOMC (1 listopada) ruszą wzrosty rynków akcji, zwane czasem rajdem św. Mikołaja. Koniec fatalnego października (nie dla wszystkich – o tym niżej) zdawał się dawać na to nadzieję.

Niepokojący początek października

Na początku października dwie sprawy przyciągnęły moją uwagę i według mnie obie rynki finansowe praktycznie zlekceważyły (według mnie niesłusznie).

Reflektory skierowane na rynek walutowy

Po zdecydowanie błędnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej złoty zbierał cięgi do momentu, kiedy zarówno prezes PFR Paweł Borys, jak i wiceminister finansów Artur Soboń ruszyli naszej walucie na odsiecz. Paweł Borys, jak mówi wielu na rynku, prawa ręka premiera Morawieckiego w sprawach gospodarczych, skrytykował nawet (pośrednio) Adama Glapińskiego, prezesa NBP.